Historia bardziej śmieszna niż piekielna.
Zima, stoję w kolejce na poczcie, przede mną pan wysyłający list polecony. Niby nic nadzwyczajnego, ale...
Pani z okienka daje znaczek do naklejenia na list.
Pan oburzony:
(Pan) Co mi pani tu daje?
(Pani) Jak to co, znaczek pocztowy...
(Pan) Ale dlaczego tu jest napisane "kocham Cię", przecież ja to wysyłam do ZUSu, a ja ich nie kocham, a wręcz przeciwnie...
(Pani) Co ja panu poradzę, walentynkowa seria.
(Pan) Proszę mi to natychmiast wymienić na coś innego!
I dostał w zamian kwiatka czy innego ślimaka, bo grunt to nie okazać uczucia wrogowi :)
Zima, stoję w kolejce na poczcie, przede mną pan wysyłający list polecony. Niby nic nadzwyczajnego, ale...
Pani z okienka daje znaczek do naklejenia na list.
Pan oburzony:
(Pan) Co mi pani tu daje?
(Pani) Jak to co, znaczek pocztowy...
(Pan) Ale dlaczego tu jest napisane "kocham Cię", przecież ja to wysyłam do ZUSu, a ja ich nie kocham, a wręcz przeciwnie...
(Pani) Co ja panu poradzę, walentynkowa seria.
(Pan) Proszę mi to natychmiast wymienić na coś innego!
I dostał w zamian kwiatka czy innego ślimaka, bo grunt to nie okazać uczucia wrogowi :)
poczta
Ocena:
1147
(1259)
Komentarze