zarchiwizowany
Skomentuj
(66)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
O tym, jak byłem Piekielnym. I ku przestrodze.
Pełno jest opowieści o złych żebrakach, którzy podarowaną kanapkę czy bułkę wyrzucają do kosza, ale są też sytuacje dające do myślenia.
Stałem w centrum Warszawy czekając na taksówkę, akurat po jakimś spotkaniu, więc w garniturze i z aktówką. Napatoczył się oczywiście średnio wyglądający i pachnący menel/bezdomny, i - w miarę, trzeba przyznać, trzeźwo - poprosil o parę złotych na bułkę. Akurat miałem małpi humor, więc odpowiedziałem mu po angielsku, że nie rozumiem i liczyłem, że się odczepi. Moje zdziwienie nie miało granic, kiedy ów Pan odparł:
Excuse me, I'm hungry, could you give me some money?
Dawno mi nie było tak głupio... Pan otrzymał całe dwadzieścia złotych, a ja nauczkę, że faktycznie oni nie zawsze lądują na ulicy z własnej winy i głupoty, bo nie wierzę, że ktoś mówiący tak płynnie po angielsku jest zwyczajnym obibokiem po podstawówce...
Pełno jest opowieści o złych żebrakach, którzy podarowaną kanapkę czy bułkę wyrzucają do kosza, ale są też sytuacje dające do myślenia.
Stałem w centrum Warszawy czekając na taksówkę, akurat po jakimś spotkaniu, więc w garniturze i z aktówką. Napatoczył się oczywiście średnio wyglądający i pachnący menel/bezdomny, i - w miarę, trzeba przyznać, trzeźwo - poprosil o parę złotych na bułkę. Akurat miałem małpi humor, więc odpowiedziałem mu po angielsku, że nie rozumiem i liczyłem, że się odczepi. Moje zdziwienie nie miało granic, kiedy ów Pan odparł:
Excuse me, I'm hungry, could you give me some money?
Dawno mi nie było tak głupio... Pan otrzymał całe dwadzieścia złotych, a ja nauczkę, że faktycznie oni nie zawsze lądują na ulicy z własnej winy i głupoty, bo nie wierzę, że ktoś mówiący tak płynnie po angielsku jest zwyczajnym obibokiem po podstawówce...
warszawa
Ocena:
374
(434)
Komentarze