Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#41038

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Życie mnie nauczyło, żeby przepuścić starsze osoby wsiadając do autobusu. Nie raz, nie dwa zdarzyło się oberwać po nogach laską, podstawienie mi nogi, zostałam mocno uszczypnięta i kilka innych... Później zaczyna się "bój" o miejsce siedzące, zwłaszcza w godzinach szczytu (młoda jeszcze jestem to sobie postoje).

Akurat był luzik, zajęłam miejsce przy przejściu na końcu autobusu, do przejechania 15 przystanków. Dla zabicia czasu wyciągnęłam książkę. Na którymś z przystanków wsiada kobieta (środkowe drzwi), reklamówy w rękach. Wolnych miejsc nie było, więc po chwili poczułam uderzenie siatą w nogi. Nie wiem co wiozła chyba kamienie ale mnie zabolało. Już miałam podnosić swoje cztery litery, gdy poszedł następny cios i następny, przypadkiem tego się nie dało nazwać... O ty sobie pomyślałam, ni ch**a!

Następny przystanek, chowam książkę, widzę że kobieta szykuje się do zajęcia miejscówki. Wsiadła babcia, więc szybka akcja, wstając zablokowałam kobietę (z reklamówami) i mówię do babci z uśmiechem:
- Proszę, niech pani tutaj usiądzie.
Na jej twarzy uśmiech, siadając odpowiada:
- Dziękuje pani bardzo, rzadko się to zdarza w obecnych czasach.
Mina pani z siatami bezcenna- gdyby spojrzenie mogło zabić już bym wąchała kwiatki od spodu.

komunikacja_miejska

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 736 (850)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…