Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#41200

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mieszkam w większym mieście, w bloku mieszkalnym.
Blok jest przerobionym hotelem pracowniczym, albo czymś w tym stylu. Problemów raczej nie ma, ale ostatnie wydarzenia skłoniły mnie do opisania ich na łamach piekielnych.

Otóż na początku września, wywieszono ogłoszenie, że w związku z pracami niedaleko bloku, silnie powiązanymi z hydrauliką, nie będziemy mieć ciepłej wody w dniach 6-26 września. No, zdarza się, jakoś można sobie poradzić.

26 września, wody ciepłej dalej brak.

29 września, wywieszono kartkę, że wody nie będzie jednak do 6 października.

8 października pojawiło się ogłoszenie, że ciepła woda wróci do nas 10 października. Jakby tego było mało, sezon grzewczy zacznie się również później.

11 października - kartka z informacją, że woda pojawi się 16 października.

Obecnie, za oknem w dzień temperatura sięga najwięcej 12-14 stopni. W nieocieplonym bloku, który swoje najlepsze czasy ma za sobą, jest to przynajmniej niekomfortowe, że nie ma ogrzewania. Wewnątrz mieszkania jest zimno, po wykąpaniu się i umyciu głowy w ugotowanej na gazie wodzie, nie jest przyjemnie wyjść do zimnego pokoju.

Większość sąsiadów, ja również, nabyła, tudzież odkopała w piwnicach farelki, piecyki, grzejniki i inne tego typu sprzęty. Jak wiadomo farelka potrafi pochłonąć całkiem spore ilości energii elektrycznej.

Dziś mamy 15 października. Z niecierpliwością czekam do jutra na ciepłą wodę, albo kolejną karteczkę na tablicy ogłoszeń.

spółdzielnia mieszkaniowa

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 678 (742)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…