Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#41902

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolejna historyjka o mojej kochanej stacji benzynowej.

Na początku tego roku wszedł w życie nowy przepis. Pracownicy stacji mają sprawdzać na kamerach numer rejestracyjny auta klienta i tylko taki wpisywać na fakturę. Podpisaliśmy odpowiednie oświadczenia w których zobowiązaliśmy się do wypełniania tego obowiązku. Ok, minęło kilka miesięcy wszyscy o tym zapomnieli, nikt się nie dostosował. Za jakiś czas przychodzi mail, że pierwsza osoba została ukarana przez urząd skarbowy. Zawiasy + ładne parę tysięcy w plecy. U nas w pracy zorganizowano zebranie i podjęto szybką decyzję - sprawdzamy numery.
Co tydzień przychodziły kolejne maile informujące, które stacje zostały już ukarane. Naprawdę zrobiło się gorąco. A klienci oczywiście musieli dolewać oliwy do ognia.

Tłumaczę gościowi, że nie mogę wpisać innego numeru, bo w razie kontroli mogę zostać ukarana karą w wysokości kilku tysięcy.

Klient: A co mnie to obchodzi? Ja jestem stałym klientem!
Ja: No i co? Powinnam za Pana płacić?
K: No powinno Wam na mnie zależeć!
J: Proszę Pana ja tu przychodzę zarabiać pieniądze, a nie je tracić.
K: Ale ja jestem stałym klientem! (WTF?)

Kolejna sytuacja. Tłumaczę klientce, że nie wpiszę numeru, który ona podaje.

Klientka: Proszę się nie poniżać, przecież widzi Pani KIM JESTEM.
Patrzę na dane - kancelaria prawna.
Ja: Jako prawnik powinna Pani wiedzieć, że to jest niezgodne z prawem.
K: Hahaha! Wie Pani ile razy ja prawo złamałam! Hahaha!
Sklep pełen klientów, a prawniczka chwali się że notorycznie łamie prawo. Super kraj, super inteligencja.

Co tydzień przychodzi klient, który odstawia tą samą szopkę. Mówię mu, że nie piszę mu innego numeru, a on "jak to? Dlaczego?!" I tak co tydzień. Któregoś dnia podchodzi z żoną i odstawiają swoje cotygodniowe show. Obsługujący go kolega jest już mocno zniecierpliwiony tą żenującą sytuacją.

Kolega: Ja z Panem nie będę dyskutował. Albo wpisuję ten, którym Pan przyjechał albo żaden!
KlientDebil: Ooooo! Tak to Ty nie będziesz do mnie mówił! Jesteś niekulturalny!
K: A cóż w moim zdaniu było niekulturalne?
ŻonaDebilka: Ja to zgłoszę!! Zgłoszę to! Bo tak być nie może!
Ja: Przepraszam, jeżeli można wiedzieć gdzie Pani to zgłosi?
ŻD: Już ja wiem, już ja wiem... (diabelski uśmiech)
J: Tak? W takim bądź razie ja to zgłoszę również. Do urzędu skarbowego (mamy taki obowiązek, jeżeli klient jest natarczywy). Piotrek, spisz Państwa NIP i nazwę firmy.
ŻD: Haha, Pani se to zgłasza.
Mąż jakby pobladł, chyba był odrobinę inteligentniejszy niż małżonka i wiedział czym to grozi - zamilkł natychmiast. Natomiast klientka dalej się kłóciła i śmiała. No cóż, debilowi nie przetłumaczysz.

Drodzy klienci, ja chodzę do pracy żeby zarabiać pieniądze. Nie dla hobby, nie po to żeby Wam usługiwać i płacić za Was kary z Urzędu Skarbowego. Mało mnie obchodzi fakt, że nie odpiszecie sobie przeze mnie tej złotówki. Przy grożącej mi karze kilku tysięcy autentycznie mam to gdzieś.

PS. Wiem, że wiele stacji nie sprawdza tych numerów, ale tylko z jednego powodu - nie wiedzą, że Urząd Skarbowy zaczął swoje żniwa. Jeżeli pracownicy sprawdzają numery to oznacza jedno - firma ich szanuje i informuje o tym co się dzieje na innych stacjach.

zielona stacja benzynowa Warszawa Międzylesie

Skomentuj (54) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 699 (759)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…