Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#41976

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Spora budowa nowego centrum handlowego w Wiedniu.
Czas realizacji projektu co najmniej dwukrotnie krótszy niż powinien być.
Norma.
W związku z czym kilka piekielnych sytuacji:
-Za niedotrzymanie terminu ogromne kary - większe niż kwota za wykonanie dzieła.
-Praca od 6 do 20 to norma, 7 dni w tygodniu. Co z tego że większość podwykonawców to drobne rodzinne interesy. Nikogo nie interesuje kto będzie pracował i jak wydajnie. Zapłata w większości za godziny pracy.
-Wszystkie możliwe ekipy naraz w jednym miejscu (wieczorem kleją nową posadzkę a rano układają glazurę, jednocześnie montując sufity i wszystkie inne instalacje nad rzeczoną posadzką).
-Zmiany w projektach średnio 3 razy dziennie. Normalnie nikt nic nie wie i nic się nie zgadza - "czeski film" :)
-Wielkie otwarcie jutro o 8.00 (co z tego że 26 było najważniejsze święto państwowe - wszyscy w pracy! )
-Narzędzie i materiał trzeba mieć przywiązany do nogi aby nie "uciekł" w niewyjaśnionych okolicznościach.
-jakieś 30% materiału się marnuje.

Obraz uzupełnia fakt, ie pomiędzy całym tym zamieszaniem kręcą się klienci pracującej części centrum. Aż niesamowite, że jeszcze nikomu postronnemu nic się nie stało (ciężkie prace budowlane na wysokości a na dole ludzie pod parasolkami popijają kawkę i jedzą posiłki, wszędzie rusztowania, drabiny, kable, materiał, śmieci i inne budowlane buble a pomiędzy nimi ścieżki dla klientów niczym nie zabezpieczone).
No po prostu burdel na kółkach w wykonaniu austriackim.

Myślicie, że to już koniec?
Było by zbyt pięknie.

W ubiegłą sobotę zdarzył się wypadek, tuż po godzinie 16 młody 25 letni malarz spadł z 8 metrowego rusztowania prosto na betonową posadzkę. Nie wiemy czy stracił przytomność czy nie zachował należytej ostrożności. Faktem jest jednak, że rusztowanie nie było należycie zabezpieczone a ekipa pracowała nieprzerwanie od 2 miesięcy po 12 godzin dzień w dzień. Podobno wypili po piwie do obiadu (przypuszczam że powiedzieli prawdę). Tą niedziele mieli mieć wolną.
Doszło do poważnych uchybień, w skutek czego młody chłopak uznał bardzo poważnych wielonarządowych urazów (połamane prawie wszystkie żebra, obojczyki, miednica, pęknięta czaszka i prawdopodobnie kręgosłup, połamane ręce i najważniejsze pęknięcie opon mózgowych, krew z uszu nie wróży dobrze).
W kilka minut przed przyjazdem karetki zabezpieczono rusztowanie, policja na miejscu, bo w budynku znajduje się komisariat.
Opinia ratowników - stan tragiczny - trwa reanimacja - helikopter w drodze.
Całą akcja trwała godzinę.
Ludzie jakoś nie mogli już tego dnia dalej pracować. Praktycznie wszyscy się znają.

W poniedziałek nagła kontrola wszystkich możliwych urzędów.
Co z niej wynikło
Ano nic szczególnego.
Drobne mandaty za niezachowanie kilku nieistotnych przepisów bezpieczeństwa pracy, odgrodzenie stref pracy kolorowymi taśmami, wydłużenie czasu pracy, bo przecież termin oddania już za kilka dni.

A co z malarzem?
Zmarł we wtorek na skutek obrażeń. To oficjalna wersja, a ta prawdziwa?
Lekarze odłączyli aparaturę ze względu na brak możliwości poprawy stanu poszkodowanego. W najlepszym wypadku byłby warzywem do końca życia.
Szkoda młodego człowieka (nie podam jego narodowości specjalnie), jeszcze bardziej jego rodziny i kolegów z pracy, ale czym jest jeden człowiek kiedy liczy się na ogromne pieniądze.

Zaledwie tydzień temu otworzono podobne centrum w innej części miasta, w dniu otwarcia sceny były dantejskie (to co działo się w 200 setnej biedronce pomnóżcie co najmniej razy 100 - ponad 4 tyś zajętych miejsc parkingowych i ogromne kolejki na wjazdach przez cały dzień), sprzedano towar jaki normalnie sprzedaje się prze pół roku. W jednym tylko sklepie z planetą sprzedano prawie 3 tyś telewizorów plazmowych i LCD.

Nauczki brak, ludzkie życie się nie liczy.
Przecież przyjadą inni i zrobią, może nawet taniej.

Na całe szczęście w czwartek byłem tam ostatni raz (mam nadzieję)

Auhof

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 137 (185)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…