zarchiwizowany
Skomentuj
(19)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Mój znajomy jest strażnikiem w więzieniu. Niedawno obszukiwał przyjętego chłopaka, który z racji wyroku nie miał prawa do trzymania określonych rzeczy osobistych, więc poddano go przeszukaniu.
Rozkrok, chłopak się wypiął. Z odbytu wypadł mu telefon komórkowy. Skruszony zaczął przepraszać.
No nic, strażnicy są przyzwyczajeni.
Kolega kazał mu się ubrać, chłopak się pochylił po spodnie. Kumpel patrzy, a miedzy pośladkami mignęło mu coś ciemnego.
Ponownie kazał się wypiąć, lekko pociągnął.. wyszła ładowarka z kablem.
Tu już chłopak zrobił się czerwony:
- Bo może komuś byłaby potrzebna..
Rozkrok, chłopak się wypiął. Z odbytu wypadł mu telefon komórkowy. Skruszony zaczął przepraszać.
No nic, strażnicy są przyzwyczajeni.
Kolega kazał mu się ubrać, chłopak się pochylił po spodnie. Kumpel patrzy, a miedzy pośladkami mignęło mu coś ciemnego.
Ponownie kazał się wypiąć, lekko pociągnął.. wyszła ładowarka z kablem.
Tu już chłopak zrobił się czerwony:
- Bo może komuś byłaby potrzebna..
więzienie
Ocena:
194
(308)
Komentarze