Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#42289

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Poprosiliście mnie o historię o kimś pochowanym w tamie w Jeziorsku. Oto co mi opowiedziano.
Jakoś w latach 70/80tych jak budowano tamę w Jeziorsku, duży projekt. Ale wiadomo polscy robotnicy jacy byli tacy są i teraz, a zwłaszcza na budowach państwowych bez podwykonawców.
W każdym razie roboty trwały w najlepsze, a wiadomo, czy się stoi czy się leży... No i jako, że non stop nad wodą, a rybka lubi pływać.
W każdym razie wylewka betonu, chłopaki wylewają i nagle plum jeden skoczył na łebka do wylewanego betonu. drugi jego kolega, także wstanie wskazującym, że rybka w nim dobrze pływa. Zanim się zorientował iż jego kolega na powierzchni ma tylko stopy i powiadomił innych o zaistniałym wypadku, to owy nurek betonowy już był blisko dna wylewki.
Co robić?
Chłopina pewne już puka do bram świętego Piotra, z powodu raz braku tlenu dwa masy betonu jaki go przygniata.
Sposobu, aby go wydobyć brak, a poza tym ma być to tama także powinno się unikać rozwarstwień betonu. Zatem decyzja lejemy dalej.
Szkoda faceta, ale przez alkohol dał całego siebie w budowę tej tamy.

jeziorsko

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 253 (297)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…