Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#42341

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Slowem wstepu - jestem studentem, stopniowo usamodzielniam sie finansowo, aczkolwiek nadal pomagaja mi rodzice. W zwiazku z tym staram sie nie szalec jesli chodzi o wydawanie pieniedzy, zwlaszcza na modne gadzety czy rzeczy po prostu mi zbedne - zywie tez dosc gleboka niechec do ludzi, ktorzy bez skrupulow zeruja na zarobkach swoich rodzicow i uwazaja, ze wszystko im sie nalezy.

Jednak raz na jakis czas wybieram sie ze swoja dziewczyna do jakiegos ciekawego miejsca - egzotyczna restauracja, oryginalny pub itp. Tym razem padlo na restauracje indyjska. Dazac do sedna, obsluga w porzadku, jedzenie pyszne, przychodzi do placenia. Jako ze placilem karta, kelner zaprosil mnie do baru. Suma koncowa - 99 zl.

[K] - zyczy Pan sobie dodac cos za obsluge?
[J} - prosze zaokraglic do 100
[K] - tylko zlotowka...? (mina zbitego kundla)
[J] - dobrze, prosze do 103
[K] - nie podobala sie Panu obsluga?
[J] - ...ok, 105 (dla swietego spokoju, chcialem juz tylko wyjsc, poza tym w sumie obsluga bez zarzutu)
[K] - a wiesz Pan co...

po czym na urzadzeniu do odczytu kart wyswietla sie suma 99 zl. wklepalem pin, karte z powrotem dostalem w taki sposob ze az dziw ze nadal w calosci.
I teraz cholera sie zastanawiam...moze przeoczylem jakas tabliczke ze napiwki sa obowiazkowe i musi to byc conajmniej 20% sumy...?

restauracja indyjska wroclaw.

Skomentuj (55) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 59 (249)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…