Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#42366

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Szukasz samochodu? Nie daj się cwaniakom i piekielnym.

Oto jak należy rozumieć piekielne ogłoszenia sprzedaży samochodu, cytaty z ogłoszeń internetowych. Pomijam ewidentne próby oszustwa, które dosyć łatwo rozpoznać...

1. Najważniejsze: pamiętaj, że żyjesz w kraju, gdzie... polecam refren piosenki "Strachy na lachy" - Żyję w kraju -


2. "Pierwszy właściciel" – najczęściej chodzi o pierwszego właściciela w kraju, nieważne, że za granicą było tych właścicieli 15, w Polsce pierwszy właściciel. (ładnie wygląda w ogłoszeniu)

3. Gotowy do rejestracji – oznacza to po prostu nie zarejestrowany w kraju, trzeba zrobić tłumaczenia dokumentów, czasem zapłacić cło, akcyzę, opłatę recyklingową, zapłacić za tablice, dowód rej, kartę pojazdu i ubezpieczyć. Najtaniej przetłumaczyć dokumenty więc najczęściej ich przetłumaczenie oznacza "gotowość do rejestracji".

4. Atrakcyjna cena, piękne zdjęcia, konkretny opis, można dokładniej obejrzeć zdjęcia... Na ostatnim zdjęciu okazuje się że gość sprzedaje "anglika", z kierownicą z prawej strony. Oczywiście "zapomniał" napisać o tym szczególe w tytule ogłoszenia i w opisie... wrrrrr niby nic takiego, ale jak się ogląda 500 zdjęć to można się wkurzyć.

5. Treść całego ogłoszenia: "Sprzedam samochód jak na zdjęciach tel nr 1111111". Zdjęcia robione telefonem w nocy w stodole czarnemu pojazdowi... ręce opadają.

6. Moje ulubione: "bezwypadkowy", "absolutnie bezwypadkowy", "żaden element nie był malowany", a samochód jakby coś po nim przejechało... Oczywiście właściciel nic nie wie, ewentualnie tu taka ryska była i trzeba było cały samochód trysnąć... (jaaasne)

7. "Klimatyzacja do nabicia" – proponujemy, że zapłacimy te 300-500 zł za nabicie i przyjedziemy jutro jak klima będzie sprawna – okazuje się, że właściwie to trzeba wymienić chłodnicę... no i parownik... no i kompresor... no i czujniki... i...

8. Samochód z klimą, przy oglądaniu okazuje się, że klima nie działa "ale przecież w ogłoszeniu nie było nigdzie napisane, że jest sprawna!!!"

9. Zawsze przed obejrzeniem samochodu sprawdzamy numery nadwozia/ramy z tymi w dokumentach. Telefon, wszystko pięknie, jadę po samochód 400 km, na miejscu okazuje się, że chyba ktoś coś tam majstrował, może nie przebite ale coś tam mi nie pasowało, proponuję kolesiowi telefon na policję albo zwrot za paliwo w obie strony... Finał: samochód na lawecie zabrany na parking policyjny, groźby karalne przy policjantach, za paliwo nie dostałem.

10. Stan licznika to NIE to samo co przebieg, Stan licznika można korygować (cofać), przebieg oznacza rzeczywisty przebieg auta i może być podstawą reklamacji lub odstąpienia od umowy. Jako ciekawostkę sprawdźcie sobie ile samochodów na portalach ogłoszeniowych ma przebieg powyżej 250.000 km.

11. Samochód z USA – niby nic piekielnego tylko samochód jest USA, trwa aukcja, jak zapłacisz to oni za ciebie zalicytują i jak wygrasz to sprowadzą auto, którego ani oni ani nikt nie widział wcześniej. No i do opłat dochodzi 23% VAT + sprowadzenie + marża + pkt 3.

12. Auto z Anglii po przerobieniu na "nasze". Oczywiście jak się ktoś nie dopatrzy, to może się niedowidzieć co kupuje. Co prawda przekładka może być zrobiona porządnie, ale zawsze jest to dobry powód to targowania.

13. "Nic nie puka nic nie stuka". Ma to niby oznaczać idealny stan zawieszenia, jak jest naprawdę patrz pkt 1.

14. "Stan idealny" – na zdjęciach gość sprzedaje rozbitka, którego chyba się nie opłaca remontować, a ten stan idealny? Taki był przed wypadkiem...

15. "Coś stuka w silniku", za 100 się naprawi :) Vanosy do bmw kosztują ok. 10000, a w v8 czy v10 są dwa :) Stukające panewki - remont silnika - najczęściej drugi silnik jest tańszy niż remont - koszty!!!

16. Wyjątkowy, jedyny w kraju, limitowana wersja, wyprodukowano ileś sztuk, a na portalu masa takich samych pojazdów - po co takie głupoty wypisywać?

17. Samochód w komisie, decyzja: kupujemy, nagle się okazuje, że auto jest wujka, stryjka, ciotecznego brata żony z pierwszego małżeństwa i to z nim trzeba wszystko załatwiać. Czyli albo komis kombinuje jak tu nie zapłacić podatku, albo z autem jest coś mocno nie tak i komis nie chce brać za to odpowiedzialności.

18. Auto na zagranicznych nr rejestracyjnych, komis lub osoba prywatna, ale okazuje się że umowę podpisujemy z cudzoziemcem, czyli w razie czegoś szukaj wiatru w polu albo kogoś tam za granicą, sądź się w sądzie zagranicznym, a pośrednicy nic nie wiedzą i weź im coś udowodnij.

19. Kupujemy samochód za 50000 zł, sprzedający proponuje: wpiszmy 30000 będzie mniejszy podatek do zapłacenia. Niby fajnie ale: przy szkodzie całkowitej czy kradzieży jest spora szansa, że dostaniemy kasę "z umowy", a nie od wartości rynkowej. Jeżeli z samochodem będzie coś nie tak, odstępujemy od umowy i jak myślicie ile dostaniecie? Oczywiście 30000, a reszta? Jaka reszta? :)

20. Najważniejszy i tak jest pkt 1.

Oczywiście są uczciwi sprzedający, uczciwe komisy, są również okazje, ale czasem trudno na nich trafić :)

to jest polska właśnie

Skomentuj (41) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 541 (615)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…