Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#42368

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dopiero co wróciłem ze spotkania z kumplem (lat 30 kilka na karku, to istotne) i oto jaką historią mnie uraczył.

Jego narzeczona studiuje na jednym z warszawskich uniwerków i pod koniec października zorganizowano tam całą akcję pobierania krwi, tzw. Wampiriadę. Postanowił skorzystać z okazji i skoro i tak jechał po swoją lubą na kampus, to wybrał się wcześniej, żeby też przy okazji oddać krew. Swoje w kolejce odstał, bo ponoć były całkiem spore, przychodzi jego kolej, jest już po badaniach, siada, ale nagle stop.

Pielęgniarce pobierającej krew najwyraźniej coś się nie spodobało, bo mierzy go wzrokiem z góry na dół i stwierdza, że ona mu krwi nie pobierze, bo on nie jest na pewno studentem i w dodatku taki zarośnięty. Kumpel potwierdza, ale że przeszedł badania i wszystko jest OK, to co za problem, żeby tą krew oddał teraz?

Problem jednak był, bo pielęgniarka zrobiła mu halt, wyprosiła na korytarz i mówi, że ta akcja to tylko dla studentów i tylko tej uczelni i co on tu w ogóle sobie wyobraża, że przychodzi taki zakudłaczony. Przez kilka ładnych minut się ze sobą sprzeczali, czy kumpel ma prawo oddać krew czy nie.

Koniec końców Karolowi się udało (dzięki interwencji jakiegoś studenta, który wyjaśnił pielęgniarce, że akcja jest dla wszystkich chętnych), krew oddał, miał się też zgłosić po jakąś koszulkę, ale po tym wszystkim mu się już odechciało.

pobieranie krwi uksw

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 487 (569)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…