Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#42916

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pewnego dnia zadzwonił do mnie mężczyzna, na wstępie
informując, że ma do mnie kontakt z polecenia. Powiedziałem, że miło mi, po czym zainteresowałem się jak mógłbym mu pomóc.

Wyjaśnił, że ma depresję bo stracił pracę i odeszła od niego żona. Potrzebuje konsultacji psychiatrycznej i leczenia. Powiedział, że wie, że na NFZ są do mnie długie terminy więc chciałby do gabinetu. Nie miałem nic przeciwko. Wyjaśniłem mu jak się do mnie zapisać i ile taka konsultacja kosztuje. On na to zaczął narzekać, że drogo, że nie stać go bo ma dramatyczną sytuację finansową. Powiedziałem, że w takim razie dopiszę go gdzieś na końcu listy pacjentów na NFZ w mój najbliższy dzień pracy. Odrzekł, że nie ma ubezpieczenia. Wskazałem, że wystarczy podejść do Urzędu Pracy, zarejestrować się a następnie ponownie do mnie zadzwonić. Powiedział, że nie może bo ma pracę na czarno i szef go nie puści do Urzędu. A słyszał, że jestem miły i pomocny, więc spodziewał się, że przyjmę go w gabinecie bezpłatnie.

Mam żal do Stefana Żeromskiego.

praca

Skomentuj (131) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1014 (1080)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…