Historia opowiedziana przez koleżankę kelnerkę z innej restauracji z mojego miasta.
Jako, że zima to martwy okres dla gastronomii, jej szefowa postanowiła zaoszczędzić...
Zamontowała w restauracji czytniki na karty (nie wiem jak to się nazywa), takie na których odbija się czas pracy przy wejściu i wyjściu. Ale nic w tym piekielnego nikt nie widział do momentu kiedy szefowa wytłumaczyła im działanie.
Gdy wychodzą do toalety muszą się odbijać, bo za to im płacić nie będzie (załatwiać mają się w domu). Gdy nie ma gości w restauracji mają się odbijać bo wtedy jest liczone za połowę stawki (czyli 4 zł)... Nie można oszukiwać, ponieważ szefowa nie ma co robić w domu i sprawdza wszystko na kamerach. Wielki brat patrzy :)
A teraz ma pretensje do załogi, że ponad połowa złożyła jej wypowiedzenie w tak ciężkim okresie.
Szkoda pieniędzy na pracowników, ale wydać parę tysięcy na te urządzenia to już nie szkoda....
Jako, że zima to martwy okres dla gastronomii, jej szefowa postanowiła zaoszczędzić...
Zamontowała w restauracji czytniki na karty (nie wiem jak to się nazywa), takie na których odbija się czas pracy przy wejściu i wyjściu. Ale nic w tym piekielnego nikt nie widział do momentu kiedy szefowa wytłumaczyła im działanie.
Gdy wychodzą do toalety muszą się odbijać, bo za to im płacić nie będzie (załatwiać mają się w domu). Gdy nie ma gości w restauracji mają się odbijać bo wtedy jest liczone za połowę stawki (czyli 4 zł)... Nie można oszukiwać, ponieważ szefowa nie ma co robić w domu i sprawdza wszystko na kamerach. Wielki brat patrzy :)
A teraz ma pretensje do załogi, że ponad połowa złożyła jej wypowiedzenie w tak ciężkim okresie.
Szkoda pieniędzy na pracowników, ale wydać parę tysięcy na te urządzenia to już nie szkoda....
gastronomia
Ocena:
962
(992)
Komentarze