Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#44165

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Moi rodzice mają psa - Maxa. Ulubieniec nasz, kochany, mądry i posłuszny. Do tego bydle ogromne - waży więcej niż ja, jak stanie na tylnych łapach jest ode mnie wyższy (a do niskich nie należę). Nigdy nie skrzywdził nikogo z domowników i "przyjaciół domu", nigdy nawet nie warknął. Ma jednak to do siebie, że jak mu obcy chce wejść na podwórko to może zabić. Przez to na furtce jest czerwona rzucająca się w oczy tabliczka "Uwaga pies", dzwonek przy furtce również jest ba! Nawet za pierwszą furtką jest druga, żeby pies nie zrobił ewentualnej krzywdy nierozważnemu gościowi.

1. Pewnego razu do sąsiadów przyjechała familia. Impreza była, bawili się, jedli i pili. Muzyczka grała pół nocy, co ważne puszczana z samochodowego radia. Nierozważny jednak właściciel auta nie pomyślał, że padnie mu akumulator.
Rano - dzwonek do naszych drzwi. Co trzeba podkreślić - u moich rodziców dzwonek do drzwi jest jak alarm - znów jakiś debil pewnie zignorował dzwonek przy furtce, rażącą czerwoną tabliczkę i furtkę nr 2. Dokładnie! Jeden z gości sąsiadów przyszedł pożyczyć prostownik do rozładowanego akumulatora. W tym momencie podbiegł Max i na szczęście zdążył go złapać tylko za nogawkę spodni, gdy nieszczęśnik przeskakiwał ogrodzenie.

2. Jakiś czas temu auto mojej mamy "stuknął" inny kierowca. Skontaktował się więc z moimi rodzicami jego ubezpieczyciel, aby przyjechać i ocenić szkodę. Tato, który z nim rozmawiał, uprzedził że jest pies, żeby wcześniej zadzwonić to psa zamknie do kojca. I co? W umówiony dzień dzwonek do drzwi. Tato biegnie ratować delikwenta i co widzi? Pan stoi sobie przed drzwiami, a przy nim Max. Nic nie robi, nie warczy tylko jakby zdziwiony lekko. Pan zaczyna tłumaczyć, że on się psów nie boi i jeszcze żaden pies źle na niego nie zareagował.

A ja się pytam: co gdyby Max zdążył zagryźć faceta balującego u sąsiadów? Albo dotkliwie pogryzł ubezpieczyciela, bo akurat trafił mu się pierwszy pies, który go nie polubił? Pewnie mimo tego, że Max jest zaszczepiony, widnieje tabliczka i ktoś wtargnął na posesję pies musiałby przejść szereg badań, zostać odizolowany, rodzice mieliby wiele problemów. Tylko dlatego, że ktoś myśli, że skoro jego Burek nie skrzywdzi muchy, to Fafik sąsiada nie odgryzie mu ręki.

Skomentuj (48) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 563 (671)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…