zarchiwizowany
Skomentuj
(47)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
W środę jadąc autobusem do miasta na jednym z przystanków zauważyłam starszą kobietę. Nie przejęłam się bo przecież każdy ma prawo czekać na ten zacny środek transportu.
Wracając po ok. 3 godzinach kobieta nadal tam siedziała. Gdy byłam już w domu zadzwoniłam po straż miejską.
sm - strażnik miejski
j - ja
j- Dzień dobry. Chciałabym zawiadomić że na przystanku na ulicy x siedzi od kilku godzin starsza pani. Mogliby panowie podjechać? Bo zimno (było ok. - 15*C) i może trzeba kobiecie pomóc.
sm - A pani tam jest?
j- Nie, jestem w domu. Widziałam kobietę, gdy jechałam autobusem.
sm - No dobrze. Wyślemy tam kogoś. Do widzenia.
Co w tym piekielnego? A to, że w piątkowej gazecie na pierwszej stronie ukazał się wielki nagłówek " Ludzka znieczulica. osiemdziesięcioletnia kobieta zamarzła na przystanku"
Jednak panowie nikogo nie wysłali. Skarga już poszła.
Aż się normalnie odechciewa pomagać.
Wracając po ok. 3 godzinach kobieta nadal tam siedziała. Gdy byłam już w domu zadzwoniłam po straż miejską.
sm - strażnik miejski
j - ja
j- Dzień dobry. Chciałabym zawiadomić że na przystanku na ulicy x siedzi od kilku godzin starsza pani. Mogliby panowie podjechać? Bo zimno (było ok. - 15*C) i może trzeba kobiecie pomóc.
sm - A pani tam jest?
j- Nie, jestem w domu. Widziałam kobietę, gdy jechałam autobusem.
sm - No dobrze. Wyślemy tam kogoś. Do widzenia.
Co w tym piekielnego? A to, że w piątkowej gazecie na pierwszej stronie ukazał się wielki nagłówek " Ludzka znieczulica. osiemdziesięcioletnia kobieta zamarzła na przystanku"
Jednak panowie nikogo nie wysłali. Skarga już poszła.
Aż się normalnie odechciewa pomagać.
przystanek
Ocena:
170
(282)
Komentarze