Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#44509

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Rzecz o mojej byłej współlokatorce.

Była to osoba, hm...., zajmująca dużo miejsca. W pokoju stały dwa biurka i stół, a ona zajmowała dwa meble z trzech, bywało, że u mnie w szafie znajdowałam jej rzeczy, bo "u niej się nie mieściły". Co więcej praktycznie jej w akademiku nie było (nocowała u swojego faceta - ważne).

Jęczenie o zwierzaka zaczęła dosyć niewinnie: że chciałaby mieć chomika, czy tam innego gryzonia. Kategorycznie się nie zgadzałam, aż pewnego razu pół-żartem, pół-serio powiedziałam jej, że jak odda mi połowę należnego mi stołu, to może sobie sprowadzić te gryzonie. I to był mój błąd. Pokłóciłyśmy się strasznie, dostało mi się, że jestem nieczuła, że nie pomagam potrzebującym (?), ale chwilowo po tym nastała cisza. Pozornie. Sąsiedzi zza ściany pozbywali się biurka, które to ostatecznie wylądowało u nas. Następnego dnia, gdy wróciłam z zajęć na stole stał mały pojemnik z parką myszy. Nie powiem, wkurzyłam się strasznie, ale B. obiecała, że będzie codziennie im kuwetę zmieniać, żeby nie śmierdziało.

Pamiętacie, że na początku wspominałam, że często nocowała u swojego faceta? To możecie się teraz domyślać, że obietnicy nie spełniła. Bywało, że nie było jej tydzień - dwa, myszy piszczały z głodu (w końcu mimo mojego wstrętu zaczęłam je dokarmiać - szkoda zwierząt), śmierdziało nieziemsko. Okazało się również, że parka to samiec i samica, a nie dwie samice jak B. na początku zapewniała. Zaczęły się więc rozmnażać - po dwóch miesiącach było już ich w sumie ponad dwadzieścia. Zarówno ja, jak i koledzy z segmentu byliśmy bardzo niezadowoleni - w momencie gdy cała nasz trójka dorwała B. pół korytarza zleciało się sprawdzić, co się dzieje.

Smród pochodził nie tylko od odchodów myszy, ale też, jak się okazało, gdy w końcu łaskawie sprzątnęła, od ciałek noworodków, które podobno zagryzła matka.

Osądźcie sami, czy była piekielna. Moim zdaniem była to skrajna nieodpowiedzialność, tym bardziej, że wiedziała o moim wstręcie do jakichkolwiek gryzoni.

współlokatorzy

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 708 (832)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…