Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#44663

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia z ostatniej wigilii klasowej połączonej z mikołajkami.

Moja koleżanka ma ogromny talent do robótek ręcznych - stroiki, bukiety, kartki świąteczne i wszystko co podpada pod wyroby hand-made, jej dzieła są absolutnie boskie.

Rozlosowaliśmy kogo mamy na mikołaja w ostatnim tygodniu listopada.
No i się jej trafiła Osoba. Delikatnie mówiąc, nie lubimy tej osoby, jest to temat rzeka. Ale, gdy Ania-koleżanka przynosiła do szkoły jakieś swoje wyroby, a to na konkurs, a to wychowawczyni miała urodziny, a to święto szkoły, to zawsze ta Osoba mówiła, że chciałaby takie piękne cuś.

Ania poświęciła 2 tygodnie na zrobienie naprawdę cudownego stroika świątecznego, jakieś gałązki świerka, świeca, wstążki, jakieś ozdobniki. Żałuję że nie zrobiłem zdjęcia.

Nadszedł czas wymiany prezentów. Osoba rozpakowała i skwitowała "no, nawet". Ania się ucieszyła, że udało się jej wstrzelić w jej gust.

No ale... Ze swoją psiapsiółeczką Osoba po lekcjach puściła wiązankę "te ta gruba k**wa dała mi jakiś swój chwast, no patrz k**wa co to jest???", po czym wywaliła stroik do kosza na przystanku. A ja stoję z Anią obok.

Uwierzcie mi, jeszcze nigdy nie widziałem kogoś tak bardzo płaczącego.

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 933 (1069)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…