zarchiwizowany
Skomentuj
(12)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Popatrzyłem na chytra babę z Radomia i przypomina mi się sytuacja sprzed 3 lat. Byłem w ramach szkolenia w jednym pensjonacie. Fajny w miarę porządny. W każdym razie sąsiadował on z innym hmm bardziej sanatoryjnym. No i co się stało w owym sanatoryjnym była mała awaria w kuchni rura walnęła czy coś, no i dogadano się z naszym, że ich pensjonariusze mogą wejść do naszego na śniadanie ( oczywiście po ukazaniu kuponu). Na śniadanie stół szwedzki tzn : pieczywo, pieczona kiełbasa, jajecznica, sałatki wędliny, oraz jogurty i serki oczywiście.
Ja nałożyłem sobie dobry talerzyk i jem.
Ale widzę jak dochodzą dwa mochery. Chyba pierwszy raz widziały szwedzki stół, ale nie to jest ważne chwile popatrzyły. I doszły do owych jogurtów. Bach nagle otwierają torbę i ładują praktycznie wszystkie jogurty i serki jakie były. No fakt za darmo to trzeba brać. Jak widać w tym kraju jak cos za darmo to brać do upadłego.
Ja nałożyłem sobie dobry talerzyk i jem.
Ale widzę jak dochodzą dwa mochery. Chyba pierwszy raz widziały szwedzki stół, ale nie to jest ważne chwile popatrzyły. I doszły do owych jogurtów. Bach nagle otwierają torbę i ładują praktycznie wszystkie jogurty i serki jakie były. No fakt za darmo to trzeba brać. Jak widać w tym kraju jak cos za darmo to brać do upadłego.
pensjonat
Ocena:
223
(267)
Komentarze