Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#44785

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dzisiaj historia z innej beczki.

Kilka dni temu dostajemy z mężem (a właściwie to on dostał, list zaadresowany do niego) wezwanie do zapłaty z banku w naszej miejscowości. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że nie spłacamy w tej chwili żadnego kredytu/karty. Ostatnią ratę za pralkę wpłaciliśmy w maju (jeszcze przed ślubem). I od tamtej pory nie mieliśmy żadnych zobowiązań. A tu nagle do zapłacenia 200 złotych...

Łapię za telefon (ślubny był w tym czasie u Wujka w Niemczech - tego z historii o Mariolce, ponieważ jego stan zdrowia gwałtownie się pogorszył) i dzwonię do banku.
A - Aneczka
P - Piekielna Pani Basia (znajoma rodziny męża, a przez to i nasza)

(A): Dzień dobry, Aneczka89 z tej strony. Dostaliśmy z mężem wezwanie do zapłaty.
/weryfikacja danych osobowych/
(P):Mąż dostał.
(A): Dokładnie, mąż dostał. Chciałabym się dowiedzieć o co chodzi, bo mu nie mamy żadnych zobowiązań wobec banku.
(P): Rzeczywiście, państwo nie mają. Mąż ma.
(A): ???!!!

Zaraz mnie coś trafi.

(A): Dobrze, skoro pani tak twierdzi... Proszę powiedzieć mi, jakie są to zobowiązania
(P): Z mężem rozmawiać będę.
(A): Ale mąż jest w Niemczech, wróci dopiero na święta.
(P): Ale ja z panią rozmawiać nie będę. Nie wiem kto dzwoni.
(A): Pani Basiu, Aneczka89. Żona "swojego męża". Wpisana we wszystkich bankowych dokumentach.
(P): Pani jest niekompetentna! (wtf?!) Jakby pani była kompetentna, to by pani wiedziała o co chodzi!
(A): Mąż też nie wie.
(P): A może mąż się nie pochwalił? (głośny rechot) Wie pani, może ma jakąś tajemnicę. Może mu pani nie wystarcza. (jeszcze głośniejszy rechot).

Hamując wybuch złości:
(A): Dziękuję pani Basiu za informację. Zapomniałam tylko powiedzieć, że nasza rozmowa jest nagrywana. Wesołych Świąt!!! (nauczona doświadczeniem Piekielnych nagrałam całą wymianę zdań :))
(P): Ale..
I w tym momencie odłożyłam słuchawkę. Para idzie mi już uszami, mam chęć i potrzebę dokonania w banku mordu. Zaczynam się już ubierać, by sie tam przespacerować i zrobić jej z tyłka "jesień średniowiecza" (dość nerwowa ostatnio jestem).

Telefon...

(P): Piekielna Basia z tej strony. Pani Aniu, chodzi o to, że ostatnia majowa rata wpłynęła tydzień po terminie i zostały naliczone odsetki karne i opłata za nadanie wezwania. Wesołych Świąt.
Wszystko wyrzucone w tempie ekspresowym.
Nawet nie zdążyłam się odezwać.
Skarga pójdzie do dyrektora po Świętach.

Wesołych pani Basiu, wesołych!!!

bank przez małe "b"

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 225 (283)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…