Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#45007

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Czy jest wśród czytelników ktoś kto uważa, że koncerny farmaceutyczne nie wyzyskują nas na potęgę?

System refundacji do końca 2011r. działał tak - jeżeli lek był w danej chorobie na "P" to ministerstwo dopłacało określoną kwotę do każdego opakowania leku (w zależności od substancji czynnej), nieważne jaki był jego producent. Jeżeli lek był na recepcie na "X" to pacjent miał lek pełnopłatny.

Od 2012r. zamiast "P" mamy klasy refundacji "B", "R", "50%", "30%". W miejsce "X" mamy oznaczenie "100%". Refundację otrzymają już nie wszystkie odpowiedniki, jedynie te, które wybrało Ministerstwo Zdrowia.

Jest pewien lek, mający obecnie refundację w schizofrenii i chorobie afektywnej dwubiegunowej. Ma on również zastosowanie w innych chorobach ale tu pacjenci muszą zapłacić 100% ceny leku.

Do końca 2011r. najmniejsze opakowanie tego leku w najmniejszej dawce kosztowało na 100% około 250zł. Ponieważ lek był na "P" w schizofrenii, NFZ dopłacał do recept tak wystawionych. Pacjent płacił w aptece około 3,2zł a resztę z tych 250zł dopłacało państwo czyli my wszyscy. Koncerny do końca 2011r. twierdziły jednogłośnie, że za mniej niż 250zł nie opłaca im się sprzedawać, bo są wysokie koszta produkcji.

Na przełomie 2011 i 2012 roku minister zaczął silnie naciskać na koncerny by obniżyły cenę leku (dzięki temu troszkę mniej go nie lubię). Powiedział, że będzie dofinansowywał tylko kilka najtańszych zamienników. Zaczęła się wojna cenowa i początkiem 2012r. cena za opakowanie na 100% wynosiła już około 65zł. Ministerstwo dopłacało do każdego opakowania około 59zł by pacjent płacił w aptece jedynie kilka złotych.

W połowie 2012 roku na rynek weszła nowa firma produkująca ten lek. Wprowadziła dwa nowe zamienniki, jeden to zwykła tabletka, a drugi tabletka rozpuszczająca się w ustach. Cena obydwu na 100% wynosiła 28zł. Po dwóch miesiącach minister zaczął zwykłą tabletkę dofinansowywać i jej cena na 100% natychmiast skoczyła do 62zł. Tabletka rozpuszczająca się w ustach nadal kosztuje 28zł.

Jak myślicie czy cena 28zł za opakowanie jest realną ceną, przy której jeszcze opłaca się ten lek produkować i sprzedawać czy była to cena dumpingowa? Jak obstawiam to pierwsze.

Podany przeze mnie przykład jest zapewne kroplą w morzu podobnych przekrętów.

firmy farmaceutyczne

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 534 (582)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…