Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#45203

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Niedawno moja mama robiła zakupy w jednym z bardziej popularnych supermarketów. Jako, że mieszkamy w niewielkim mieście to właśnie tam można dostać najwięcej różnorodnych rzeczy. Z doświadczenia wiedziałyśmy, że w owym sklepie można spokojnie znaleźć wszystkie "Przepisy na..." kupiłyśmy jeden i pojechałyśmy do domu. W domu, przy rozkładaniu zakupów, spojrzalam na opakowanie od "Przepisu na..." i zauważyłam, że jest przeterminowane i to około dwa meisiące. Mama stwierdziła, że następnego dnia pójdzie do sklepu i wymieni. Jak mówiła, tak zrobiła. Poszła do kierowniczki, z reklamacją, pokazała paragon, ładnie, pięknie, a na to kierowniczka, że mogą oddać pieniądze. Mama wiedząc, co się gotuje poprosiła aby wymienili jej towar. Kobieta poszła szukać, wróciła po pół godzinie, ciągle proponowała aby oddać pieniądze. W końcu przyznała się, że nie mają na sklepie żadnego "Przepisu na..." nie przeterminowanego. Mama zrobiła awanturę, tak, że kilka osób od razu odkładło swoje opakowania "Przepisu na..." na miejsce.

sklepy

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -4 (30)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…