Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Autoryzacja żądania nie powiodła sięx

#45211

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wiadomo, że z pracą u nas jest różnie, zwłaszcza dla studentów kierunków humanistycznych. Żeby więc uniknąć składania hamburgerów i roznoszenia ulotek, postanowiłam się przekwalifikować. Zainwestowałam w prawo jazdy kategorii C+E, wszelkie potrzebne kursy i oto jestem kierowcą ciężarówki. Koszt nie mały, ale rzeczywiście dość szybko się zwraca.

Spotkałam ostatnio na parkingu przy stacji benzynowej pana w średnim wieku, który zaparkował obok mnie. Rozmowa jakoś zeszła na temat robienia prawa jazdy, zmiany przepisów, cen, etc... Zapytał mnie oczywiście ile musiałam wydać na wszystko, a zaraz potem pochwalił się, że jemu to sfinansował PUP, a jego kuzyn po podstawówce (bo nic więcej jakoś nie udało się skończyć) też niedawno zdał C+E.
Nie, nie jeździ, nawet nie zaczął. Obecnie wywalili go z firmy, w której pracował i raczy się tanim winem pod sklepem. Z kursu jednak skorzystał, bo skoro państwo płaci...

Piekielność polega na tym, że mnie takie dofinansowanie nie przysługuje. Państwo nie zapłaci mi nawet złotówki, bo... miałam czelność skończyć studia i jakoś sobie w życiu radzić.
Słowem - jestem za dobrze wykształcona żeby otrzymać jakąkolwiek pomoc finansową, za to do pracy w McDonalds, czy kfc kwalifikacje mam w sam raz.

Jakoś tak przykro mi się zrobiło, że bardziej się w tym kraju opłaca być nieukiem i nierobem.

Skomentuj (103) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1098 (1192)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…