Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#45301

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Bezsenna noc dała mi mocno w kość. Po kilkugodzinnym przekręcaniu się z boku na bok, wstałam i poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie. Lodówka pusta.
Kilka minut po 9 wyszłam do sklepu zrobić zakupy. Po drodze zapaliła mi się na chwilę czerwona lampka ostrzegawcza: "Sylwester, dzikie tłumy, idź do małego osiedlowego". Zaświeciła się jednak niewystarczająco mocno i stłumiłam ją: "Biedronka dobra, w Biedronce prawie wszystko jest, Pani Krysia z osiedlowego zdziera jak może".

Trzeba jednak było zastanowić się dwa razy... W owadzim markecie tłum, ani jednego wolnego wózka, o koszykach nie wspominając. Dzicz przepycha się między alejkami, na podłodze puste kartony, folie, artykuły spożywcze. Prześlizgnęłam się jakoś między opętanymi gorączką zakupową i stanęłam przy regale ze słodyczami, w końcu nie ma to jak porządna dawka cukru w procesie przywracania się do życia.

Stoję tak i no cóż, mój błąd - zawiesiłam się wgapiając się pustym wzrokiem w czekolady czy co tam innego.
Poczułam lekkie szturchnięcie w okolicy dolnej części kręgosłupa. Nie zareagowałam, pewnie ktoś nie umie manewrować wózkiem... I w tym właśnie momencie usłyszałam głośny trzask, co więcej... poczułam ten trzask na własnym pośladku.
Momentalnie mnie to otrzeźwiło, gwałtownie obróciłam się wkurzona, gotowa skoczyć do oczu dowcipnisiowi. Nie spodziewałam się jednak, że napastnik ten głowę będzie posiadał na wysokości mojej klatki piersiowej, a szybko się obracając trzasnę łokciem go prosto w twarz...

Wyrostek na oko około dziesięcioletni spojrzał na mnie zszokowany, nie spodziewając się najwidoczniej takiego obrotu spraw.
- BABCIU! BABCIU! TA PANI MNIE UDERZYŁA!!!

Nienawidzę być niewyspana. Nienawidzę dzieci...

sklepy

Skomentuj (57) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 832 (994)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…