zarchiwizowany
Skomentuj
(4)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Mam Ci ja taką przypadłość (jakoś tak od 1 gim), że często kręci mi się w głowie, jest mi słabo (szczególnie po gwałtownych ruchach), zdarza sie zemdleć.
Stało się jakoś niecały rok temu, ze zemdlałam pod prysznicem. W szpitalu zrobili mi masę badań, a na koniec wysłali ze skierowaniem do neurologa. Czekotubka grzecznie dreptała do niego, dostała skierowania na kolejne badania EEG, tomografię i rezonans. Niestety z ostatnim wynikiem musiałam udaC się do nowego lekarza. Muszę tu wspomnieć, że wynik EEG miał pewne zmiany.
No cóż, weszłam do gabinetu, przedstawilam się jak mnie mamusia nauczyla i mówie, że przyszłam do niego z wynikiem z rezonansu.
(L)- a co? Zawroty głowy i omdlenia?
(C)- tak, również boli mnie czesto mocno głowa...
Tu lekarz mi przerwał (wszystko działo się jeszcze zanim usiadlam przy jego biurku):
(L)- to normalne. Jest pani zdrowa.
Ja oczy jak 5 zł, bo jakim on jest cudownym lekarzem, zeby stwierdzić to bez spojrzenia w wyniki?
Próbuje coś powiedzieć, żeby spojrzal na wyniki, zobaczyl EEG. Spojrzal, stwierdził:
(L)- noo, niby coś tam jest, ale to normalne.
(C)- a EEG?
(L)- dziewczyno! 18% zdrowych ludzi ma błedny zapis EEG! To normalne, poprostu mieścisz się w tej grupie!
Normalnie czułam jak mina mi zrzedła, no coż, podziękowałam i wyszłam. Dopiero jak wrociłam do domu przyszła mi myśl, że mogłam go zapytać czy jakby mu ktoś powiedział, że ma 18% szans, że przeżyje to czy byłby zadowolony z tej statystyki.
Najgorsze jest to, ze muszę zdobyć teraz skierowanie i szukać pomocy na własną rękę, bo czuję się co raz gorzej.
Stało się jakoś niecały rok temu, ze zemdlałam pod prysznicem. W szpitalu zrobili mi masę badań, a na koniec wysłali ze skierowaniem do neurologa. Czekotubka grzecznie dreptała do niego, dostała skierowania na kolejne badania EEG, tomografię i rezonans. Niestety z ostatnim wynikiem musiałam udaC się do nowego lekarza. Muszę tu wspomnieć, że wynik EEG miał pewne zmiany.
No cóż, weszłam do gabinetu, przedstawilam się jak mnie mamusia nauczyla i mówie, że przyszłam do niego z wynikiem z rezonansu.
(L)- a co? Zawroty głowy i omdlenia?
(C)- tak, również boli mnie czesto mocno głowa...
Tu lekarz mi przerwał (wszystko działo się jeszcze zanim usiadlam przy jego biurku):
(L)- to normalne. Jest pani zdrowa.
Ja oczy jak 5 zł, bo jakim on jest cudownym lekarzem, zeby stwierdzić to bez spojrzenia w wyniki?
Próbuje coś powiedzieć, żeby spojrzal na wyniki, zobaczyl EEG. Spojrzal, stwierdził:
(L)- noo, niby coś tam jest, ale to normalne.
(C)- a EEG?
(L)- dziewczyno! 18% zdrowych ludzi ma błedny zapis EEG! To normalne, poprostu mieścisz się w tej grupie!
Normalnie czułam jak mina mi zrzedła, no coż, podziękowałam i wyszłam. Dopiero jak wrociłam do domu przyszła mi myśl, że mogłam go zapytać czy jakby mu ktoś powiedział, że ma 18% szans, że przeżyje to czy byłby zadowolony z tej statystyki.
Najgorsze jest to, ze muszę zdobyć teraz skierowanie i szukać pomocy na własną rękę, bo czuję się co raz gorzej.
służba_zdrowia
Ocena:
4
(52)
Komentarze