Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#45962

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Odpisując na komentarz do jednej ze swoich historii, przypomniałam sobie swój egzamin na prawo jazdy.
Mam pewien apel. Kiedy już jakiś gamoń postanawia przeciąć główną bez zatrzymania się, mimo, iż do skrzyżowania główną zbliża się inny samochód, to niech już JEDZIE. Owego kierowcę ruszyły chyba wyrzuty sumienia, w związku z czym się zatrzymał. Z końcem maski na wysokości mojego lewego lusterka. Może dwa metry przed moją maską.
Gdybym nie zareagowała odruchowo (i nie miała wolnego pasa) i nie ominęła kretyna lewą stroną, a hamowała, miałabym oczywiście po egzaminie - nie było fizycznej możliwości wyhamowania i uderzyłabym w idiotę.
Zastanawia mnie tylko, czy, widząc "elkę" egzaminacyjną, zrobił to celowo, tak jak barany wbiegające na przejścia dla pieszych? Tylko czy rozwalenie samochodu, byłoby odpowiednią ceną za taką satysfakcję...

egzamin na prawko

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -2 (36)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…