Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#45971

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
I jeszcze dwie historyjki z poszukiwania pracy. W najbliższym czasie pewnie ich przybędzie, jako że znów rozpoczynam maraton z CV w dłoni.
I) Ogłoszenie z salonu sukien ślubnych. Dzwonię.
(Ja)Dzień dobry,chciałabym złożyć aplikację..
(P) (Ton i akcent przedwojennej hrabiny konwersującej z pokojówką) Ach, no tak.. Dobrze, ale proszę przynieść osobiście, ja muszę zobaczyć, czy jest pani dość wytworna...
CV zaniosłam, ale niestety nie byłam dostatecznie arystokratyczna...
II) Niejako kontrastowo. Praca w sklepie z art dla rolników.Idę ubrana zwyczajowo- szpilki, garsonka.
Rekrutant:
-No tak, doświadczenie, umiejętności, wszystko bardzo dobrze.. No ale wie Pani.. Pani za elegancka jest... Rolnicy to są tacy normalni ludzie..


I teraz nie wiem, na rozmowy chodzić w zapasce i chodakach z łyka, czy w sukni z trenem i rodowych klejnotach....

Wielkopolska

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 300 (352)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…