zarchiwizowany
Skomentuj
(8)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Mam koleżankę - silna, zdrowa, choć wiekowa:) Przydarzył się jej mały problem i po raz pierwszy w życiu udała się do lekarza dermatologa. Stanęła do rejestracji z dowodem, ale rejestratorka obejrzała jej dokument, pogrzebała w szufladach i wyjęła.. kartę pacjenta.
Koleżanka tłumaczy, że nigdy tu nie była. Pani sprawdza dane, wszystko się zgadza. Twierdzi, że u lekarza trzeba sprawę wyjaśnić, więc zaniosła kartę do gabinetu.
Przyszedł czas na wejście kumpeli. Weszła, tłumaczy od nowa. Lekarka za biurkiem otwiera kartę pacjenta, sprawdza dane. Koleżanka widzi, że dwie strony suto zapisane i prosi, aby lekarka pokazała jej, na co to choruje, a nie wie..
Dermatolog patrzy, myśli.. po chwili drze kartę na kilka kawałków, wrzuca do kosza i stwierdza:
- Aaaa, założymy inną, nową.
Koleżanka żałuje tylko, że do kosza nie miała dostępu, bo stał pod biurkiem lekarza..
Koleżanka tłumaczy, że nigdy tu nie była. Pani sprawdza dane, wszystko się zgadza. Twierdzi, że u lekarza trzeba sprawę wyjaśnić, więc zaniosła kartę do gabinetu.
Przyszedł czas na wejście kumpeli. Weszła, tłumaczy od nowa. Lekarka za biurkiem otwiera kartę pacjenta, sprawdza dane. Koleżanka widzi, że dwie strony suto zapisane i prosi, aby lekarka pokazała jej, na co to choruje, a nie wie..
Dermatolog patrzy, myśli.. po chwili drze kartę na kilka kawałków, wrzuca do kosza i stwierdza:
- Aaaa, założymy inną, nową.
Koleżanka żałuje tylko, że do kosza nie miała dostępu, bo stał pod biurkiem lekarza..
służba_zdrowia
Ocena:
219
(287)
Komentarze