Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#46146

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Tuż przed świętami, robiłam zakupy w jednym z dużych marketów. Jak to zwykle w takim czasie, na obiekcie wolna amerykanka (opisywać chyba nikomu nie muszę?).
Brnę do kasy, zabierając po drodze produkty z listy, gdy natrafiam na małą "zagwozdkę" dotyczącą ceny ananasa w puszce. Stoję przed regałem i próbuję rozwiązać rebus, gdy nagle, kątem oka, zauważam jakiś ruch. Myśląc, że to rozpędzony wózek, szybko odskakuję w bok. Dopiero w drugim momencie dociera do mnie, że było to kilkuletnie dziecko, które biegło, nie wiadomo skąd, nie wiadomo dokąd, i akurat przy mnie, potknęło się i wyrżnęło głową o podłogę.

Stoję jak idiotka z tą puszką w ręku, zaskoczona, zszokowana i dopiero ryk dzieciaka zmusza mnie do udzielenia pomocy. Zanim zdążyłam choćby się pochylić, nagle, tak jak dzieciak, nie wiadomo skąd, wyskakuje kobieta i zaczyna na mnie wrzeszczeć:

- Ty ku*wo!! Po ch*j się odsuwałaś! Zrobiłaś to specjalnie! Sama widziałam!! Na policję cię podam! Ty nad dziećmi się znęcasz! ZWYRODNIALCU TY!!

Dzieciak leży, płacze, krew się leje (chyba wybił zęby, może z innej części gęby, nie wiem!), a ta baba (która przyznała się, że jest jego matką) wrzeszczy na mnie i nawet nie spojrzy na swoją latorośl. Zbaraniałam. Stoję, szczena na podłodze, puszka w ręku, patrzę na babę i nie mogę ogarnąć sytuacji! Po chwili, niespodziewanie, pojawia się głowa rodziny, która zmusza kobietę do "stulenia ryja" i zajęcia się dzieckiem. Ta milknie i zbiera brzdąca, a facet zaczyna wrzeszczeć na kobietę:

- Tyle razy ci mówię!! Pilnuj ku*wa tego gówniarza!! Mało ci było ostatnio?! Za lakier płacić musiałem! Za weterynarza, za nowy płaszcz! Za pie*dolony makaron!! Tyle razy, te baby w sklepach ci mówią; pilnuj bachora!! A ty jak głupia ci*a, tylko ryja drzesz potem jak coś się stanie!! U nogi ci go ku*wa uwiążę!! Żadnego ku*wa sylwestra, a kieckę w zębach zaniesiesz tam gdzie ją kupiłaś!

I poszli, chyba do wyjścia, nie wiem, bo znikli. Rodzina ninja czy jak??
Odłożyłam puszkę, już mi się odechciało ananasów.

święta i po świętach ^^

Skomentuj (47) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1192 (1250)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…