Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#46291

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Będzie dzisiaj o tym jak działa mafia lekarska chroniąca konowałów od odpowiedzialności.

Zostałem kilka lat temu pozwany do sądu o odszkodowanie za zaniedbanie. Facet żądał się ode mnie pieniędzy za nierozpoznanie u niego gruźlicy bądź zlekceważenie problemu. Domagał się jednorazowo 3000zł oraz stałej renty na leczenie w wysokości 500zł.

Jak do tego doszło?
Kiedyś prowadziłem go w szpitalu. To był alkoholik w zespole abstynencyjnym. Przyjęty został z obawy przed rozwinięciem się u niego delirium, co szczęśliwie nie nastąpiło. Z tego powodu został dosyć szybko wypisany. Miał jednak w badaniu przyjęciowym zmiany osłuchowe i kaszlał, zleciłem mu więc RTG płuc. Okazało się, że nie miał zapalenia płuc, za to w szczytach były typowe zmiany sugerujące gruźlicę. Porozmawiałem z nim co podejrzewamy i zaleciłem by pilnie zgłosił się do poradni pulmonologicznej. Przy wypisie dostał skierowanie, a na karcie wypisowej było w trzech miejscach napisane podejrzenie gruźlicy: jako drugie rozpoznanie, opis w epikryzie i w zaleceniach by zgłosił się do pulmonologa.

Jak się okazało facet zgubił gdzieś kartę wypisową i wrócił do dotychczasowego trybu życia, czyli kultywowania alkoholizmu. Po 3 latach, gdy zmiany płucne dały mu już mocno w kość, zgłosił się do lekarza i ten dokonał ponownego odkrycia u niego gruźlicy. Wtedy nasz bohater przypomniał sobie sytuację ze szpitala i uznał, że to dobra okazja by coś ugrać. Stała renta nie śmierdzi, zwłaszcza gdy się nie pracuje.

Sąd wystąpił do Szpitala o dokumentację medyczną i ku zaskoczeniu powoda, na pierwszym posiedzeniu umorzył sprawę.

Ciekawe czy, jak wielu, opowiadał znajomym, że jest ofiarą konowała ale w sądzie przegrał, bo mafia lekarska jest bezkarna?

mafia lekarska

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 844 (922)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…