Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#46344

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Właśnie wróciłam ze szpitala po piątkowym spotkaniu z idiotą, ale po kolei.

Pojechałam z moją sunią do weterynarza na kontrolę po zapaleniu ucha. Humor Mini nie najlepszy,lekki wnerw na cały świat,w tym na mnie że ją wzięłam do miejsca zła.

Po wizycie wracam do firmy. Muszę powiedzieć że sunia lat 8 rasy bulterier. Mini cały czas jeździ w bagażniku,tak nauczona od początku. Kaganiec na pysku, smycz w rękę i hop na parking. W tym momencie podbiegł do mnie młody wariat i chciał mi wyrwać torebkę.

Nie wiem czy miał więcej szczęścia niż rozumu. Skończyło się na rozbitej głowie,pękniętym łuku brwiowym,połamanej szczęce i popękanych żebrach.

Szkody z mojej strony to,wizyta w szpitalu bo upadek w ciąży to nic przyjemnego(za 8 tyg. na świat przyjdzie mój drugi syn :) )i połamany kaganiec.
Cała akcja trwała zaledwie półtorej minuty. Tyle czasu zajęło mojemu mężowi wybiec ze sklepu i zdjąć małą z pijanego delikwenta.

Do szpitala pojechaliśmy jedną karetką. Młody złodziej miał 16 lat i 1.1 alkoholu we krwi.
A wczoraj odwiedzili mnie rodzice młodzieńca strasząc sądem,bo pobiłam ich synka.

ps. Pod sklepem mamy monitoring więc wszystko widać,sunia zasłużyła na wielki przysmak.

Proszę o radę:Czy mogą nas podać do sądu przy takim zdarzeniu?

parking

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 383 (427)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…