Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#46520

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jestem świeżo po obejrzeniu wczorajszego odcinka programu "UWAGA!" w TVN. I do teraz mną trzęsie. Będzie długo i być może nudno, ale proszę nie oceniać bez czytania :)
Odcinek traktował o sprzedawcach handlu bezpośredniego, wiecie, prezentacje odkurzaczy, kołder, garnków i innych cudów techniki. Jak ktoś nie widział, to polecam znaleźć w internecie (odc. z dnia 24.01 br.). Ale to nie sprzedawcy w mojej historii będą piekielni. Kto, zapytacie?
Ano polscy dziennikarze, a konkretniej autorzy tej wczorajszej nieszczęsnej "Uwagi".

Tak się składa, że znam temat dość dobrze, gdyż osoba z mojej rodziny zajmuje się profesją przedstawioną w tym programie.
Mniejsza o to, co sprzedaje. Ważne jest, że nie każdy prezenter to złodziej i oszust, co postaram się w punktach przedstawić, odnosząc się do kwestii przedstawionych w TVN (w nawiasach ospiszę punkt widzenia pokazany przez dziennikarzy):

1. Prezentacje robi wyłącznie w domu klienta, na jego osobiste zaproszenie (a nie, jak w "reportażu", w hotelach zapraszając staruszki z łapanki).

2. Kredytów udziela na jasnych i czytelnych zasadach, podpisując umowę jak przy każdym innym zakupie na raty (a nie, jak w ww., na jakiś podejrzanych blankietach, na złodziejski procent wypisany małym druczkiem). I NIE MA prowizji od udzielonego kredytu, tak samo zarabia sprzedając towar za gotówkę, jak na raty, dlatego nie zależy jej specjalnie, żeby wcisnąć kredyt. Umowy prezenterzy podpisują ze swoją firmą, a dopiero firma z bankiem (a nie bank z prezenterami robiąc z nich swoich agentów).

3. Nigdy nikogo nie zmusza do zakupu, nie gra na emocjach, nie wciska na siłę wg zasady: jeżeli ktoś zaprasza ją do swojego domu, znaczy jest zainteresowany. Nie rozdaje też upominków typu parasol czy kapcie, jedynie drobny prezent dla gospodarzy domu, w którym odbywa się prezentacja, w ramach podziękowania.

Mogłabym tak wymieniać jeszcze długo, polemizować z właściwie każdą minutą tego programu. Ważne dla mnie jest to, żeby uzmysłowić czytelnikom Piekielnych, że nie wszystko w telewizji jest prawdą, a nie każdy dziennikarz jest rzetelny. Opisywany przeze mnie materiał jest wielce tendencyjny, jednostronny i krzywdzący dla wielu uczciwych sprzedawców. Tak, sprzedawców, a nie domokrążców, komiwojażerów, oszustów i krętaczy - jak to zostało pokazane w programie. Ja rozumiem, że są kanalie naciągające biedne bezbronne staruszki na grube tysiące. Ale chyba nie można oczerniać całego środowiska sprzedaży bezpośredniej? Za chwilę usłyszymy, że konsultantki Avonu czyhają na nasze dusze, a kołdry z merynosów zrujnują nasz budżet (abstrahując od tego, czy dane kosmetyki i pościel faktycznie działają - nie o tym jest ten post).

dziennikarstwo polskie

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -17 (43)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…