zarchiwizowany
Skomentuj
(8)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jak już było o technikach, opowiem jaki odwalili mi kiedyś cyrk.
Jeden klient, właściciel kilku kantorów, otwierał dwa kolejne.
A że facet bardzo dba o bezpieczeństwo i pieniędzy, i pracowników, nie szczędził kasy na ochronę oraz zabezpieczenia. Kamery miały być z najwyższej półki i takie też dobrałem. Wyszła naprawdę duża suma, duży zysk dla firmy i dla mnie, plus wysokie abonamenty za asysty, coś koło 1500zł na miesiąc za punkt.
I co się stało?
Otóż technicy domontowali sprzęt niższej, ba, dużo niższej klasy, o czym zapomnieli wspomnieć i niezgodnie z umową.
Facet zachwycony, że ma super kamery, ale podczas odbioru obraz z kamer był pokazywany na kiepskim monitorze i wykorzystanie pełnej mocy kamer było niemożliwe.
Pewnego dnia jakiś koleś próbował oszukać kasjerkę, nie udało mu się, ale warto by zobaczyć kto to jest, by w innych kantorach uważali.
Zgrał plik, no i niestety wyszło szydło z worka.
Kamery nie były HD jak było w umowie, ale zwykłe i to nie najlepsze. Porównanie cenowe 4700zł/szt i 430 zł/szt. Rejestrator zamiast nagrywać w trybie ciągłym, to klatka na 6 sekund.
Podobnie było z czujnikami. Zamiast najlepszych i najdroższych, władowane tańsze.
Zjechali klienta na tych dwóch obiektach na 40 tys. złotych.
Fakt, klient był trochę na siebie zły, że dokładnie nie sprawdził, ale współpracował z firmą od 1992 roku i po prostu jej ufał. A ci dwaj technicy, którzy coś takiego odwalili, pracowali od 2 miesięcy.
Firma poza renomą straciła miesięczne abonamenty na kwotę ponad 15 tys. i sporo z odszkodowania.
Myśleli, że to nie wyjdzie.
Jeden klient, właściciel kilku kantorów, otwierał dwa kolejne.
A że facet bardzo dba o bezpieczeństwo i pieniędzy, i pracowników, nie szczędził kasy na ochronę oraz zabezpieczenia. Kamery miały być z najwyższej półki i takie też dobrałem. Wyszła naprawdę duża suma, duży zysk dla firmy i dla mnie, plus wysokie abonamenty za asysty, coś koło 1500zł na miesiąc za punkt.
I co się stało?
Otóż technicy domontowali sprzęt niższej, ba, dużo niższej klasy, o czym zapomnieli wspomnieć i niezgodnie z umową.
Facet zachwycony, że ma super kamery, ale podczas odbioru obraz z kamer był pokazywany na kiepskim monitorze i wykorzystanie pełnej mocy kamer było niemożliwe.
Pewnego dnia jakiś koleś próbował oszukać kasjerkę, nie udało mu się, ale warto by zobaczyć kto to jest, by w innych kantorach uważali.
Zgrał plik, no i niestety wyszło szydło z worka.
Kamery nie były HD jak było w umowie, ale zwykłe i to nie najlepsze. Porównanie cenowe 4700zł/szt i 430 zł/szt. Rejestrator zamiast nagrywać w trybie ciągłym, to klatka na 6 sekund.
Podobnie było z czujnikami. Zamiast najlepszych i najdroższych, władowane tańsze.
Zjechali klienta na tych dwóch obiektach na 40 tys. złotych.
Fakt, klient był trochę na siebie zły, że dokładnie nie sprawdził, ale współpracował z firmą od 1992 roku i po prostu jej ufał. A ci dwaj technicy, którzy coś takiego odwalili, pracowali od 2 miesięcy.
Firma poza renomą straciła miesięczne abonamenty na kwotę ponad 15 tys. i sporo z odszkodowania.
Myśleli, że to nie wyjdzie.
firma ochrony
Ocena:
623
(669)
Komentarze