Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#46960

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Byłam dzisiaj z moim chłopakiem w kinie na seansie szumnie reklamowanej "Drogówki". Wpadliśmy spóźnieni, gdy były już puszczane reklamy oraz zapowiedzi nowych filmów, więc w ciemnościach nie miałam możliwości rozejrzenia się po sali i widzach. Myślę, że uratowało to tyłki kilkunastu parom durnych i bezmyślnych rodziców, których z przyjemnością jako przyszły pedagog skopałabym je.

Kto był już w kinie obejrzeć tę produkcję, ten wie, jak ona wygląda. Tutaj są piekielni a nie filmweb, więc nie będę pisać recenzji. W każdym razie mnie przerażająco dosłowna wulgarność obrzydziła oglądanie bardzo szybko. Po prostu mnie to męczy i bardzo drażni, rzecz gustu. Przekleństwa jakich sama bym nigdy nie wymyśliła, ostre sceny seksu analnego i oralnego bez większej cenzury, wszędzie panoszące się rozebrane do rosołu prostytutki, wisielec, scena śmierci głównego bohatera... Długo wyczekiwany koniec filmu był dla mnie zbawieniem.

Jakie było moje przerażenie i niedowierzanie, gdy po zapaleniu świateł ujrzałam, że ok. 1/4 widzów (sala była pełna) stanowili uśmiechnięci rodzice i ich objedzone popcornem i opite colą dzieci w przedziale wiekowym 6-12! Najgorsze jest to, że więcej było małych widzów z dolnej granicy tych widełek.

Na litość Boską! Jak można być tak głupim, żeby zabierać takie szkraby na tak wulgarny film?

Jak durna musi być obsługa kina, skoro pomimo panujących zasad i ograniczeń wiekowych sprzedali bilety i następnie wpuścili do sali tak małe dzieci, znając fabułę?

Poszłam do kierownika i zadałam mu wprost pytanie od ilu lat wpuszczają na "Drogówkę". Zdezorientowany odpowiedział, że od 15. Wygarnęłam mu zatem, co myślę o tym, że jego pracownicy wpuścili dzieciaki z wczesnej podstawówki. Czerwony jak burak nie potrafił sensownie sklecić zdania, więc zapytałam, czy chciałby, aby jego dzieci obejrzały ten film. Odpowiedział, że nie, bo mają 6 i 9 lat, ale na takich rodzinnych niedzielnych popołudniach oni zarabiają najwięcej na biletach, więc pracownicy nie dbają o regułę wieku.

Zagotowałam się, więc odwróciłam się na pięcie ku wyjściu. Na odchodnym rzuciłam mu tylko, że oprócz pieniędzy trzeba mieć jeszcze zasady i zwykłą ludzką przyzwoitość.

Myślcie, co tylko chcecie, ale uważam, że dopuszczanie do sytuacji, w której nasze dzieci rozpoczynają "edukację seksualną" od najostrzejszych pozycji kamasutry jest po prostu chore.

kino

Skomentuj (82) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 129 (437)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…