Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#46997

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dorabiam sobie czasem dj-ując na imprezach. Głównie są to jakieś urodziny w domach, ale zdarzyło mi się ostatnio grać dla mojej kuzynki na jej weselu.

Umówiliśmy się na tysiąc złotych, w końcu znam ją od małego i mogłem trochę spuścić z ceny.
Wesele udało się fantastycznie, goście byli wniebowzięci, rozdałem dużo wizytówek.
Dwa dni później dzwonię do kuzynki z pytaniem, kiedy będą pieniążki, czy na konto czy do ręki. Odpowiedziała, że teraz nie ma jeszcze pieniędzy, poprosiła mnie o tydzień czasu. Zgodziłem się... o ja głupi.

Wczoraj zadzwoniła ona do mnie, mówiąc że ma dla mnie pieniądze. Przyjeżdżam do niej, a ona daje mi... 100 zł.
Szczęka mi opadła, nie tak się umawialiśmy.
I zaczyna się litania, że ona biedna, nie ma pieniędzy, że to kuzynka, że rodzina, itp. Ja jednak pozostałem nieugięty.

Cóż... skończyło się to pięknym siniakiem pod okiem od świeżo upieczonego pana młodego.

Dziś się dowiaduję, że próbowałem ich naciągnąć, rzekomo chciałem TYSIĄC złotych zamiast stu. I że jestem cham, pasożyt rodzinny.

Dziwne, że stać ją było na wesele na prawie 100 osób i to z gatunku tych wystawniejszych.

Skomentuj (50) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 782 (898)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…