zarchiwizowany
Skomentuj
(12)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Opowieść mojego kolegi z ćwiczeń walk.
Ćwiczymy, ale szanujemy swoje zdrowie. Tzn jak pójdzie jakiś cios który, krzywdzi, przerwa i dochodzimy do siebie.
Są to ćwiczenia także jak mnie znokautują to nie mam za złe.
Jest to w regulaminie.
Przyszła mamusia z synkiem. Niby trenuje karate od 4 lat. Pierwszy trening, lekki. Chłopak nie potrafi upadać i ręka złamana.
Pogotowie gips....
Teraz mamusia:
"Przecież mój synek miał tylko uderzać, nikt nie ma prawa go dotknąć"
Gratuluje podejścia. Chodzi na Karate to tylko on bije. On dostanie jak to tego nie wolno.
Ćwiczymy, ale szanujemy swoje zdrowie. Tzn jak pójdzie jakiś cios który, krzywdzi, przerwa i dochodzimy do siebie.
Są to ćwiczenia także jak mnie znokautują to nie mam za złe.
Jest to w regulaminie.
Przyszła mamusia z synkiem. Niby trenuje karate od 4 lat. Pierwszy trening, lekki. Chłopak nie potrafi upadać i ręka złamana.
Pogotowie gips....
Teraz mamusia:
"Przecież mój synek miał tylko uderzać, nikt nie ma prawa go dotknąć"
Gratuluje podejścia. Chodzi na Karate to tylko on bije. On dostanie jak to tego nie wolno.
kurs ATK
Ocena:
172
(244)
Komentarze