Wykonałam usługę - koleżance, za połowę ceny. Cena uzgodniona, termin też.
Trzy dni przed terminem koleżanka wysyła błagalne smsy, że musi mieć na już. Siedzę po nocach. Gotowe trzy dni przed terminem.
Przyszła po odbiór. Z winem. Pytam o kasę:
- Nie mam pieniędzy, buduję dom i kupuję samochód właśnie, więc na nic mnie nie stać.
Zachłysnęłam się. Ze śmiechu, nie winem.
Dałam jej to, co zrobiłam i poprosiłam, aby wyszła. W diabły.
Trzy dni przed terminem koleżanka wysyła błagalne smsy, że musi mieć na już. Siedzę po nocach. Gotowe trzy dni przed terminem.
Przyszła po odbiór. Z winem. Pytam o kasę:
- Nie mam pieniędzy, buduję dom i kupuję samochód właśnie, więc na nic mnie nie stać.
Zachłysnęłam się. Ze śmiechu, nie winem.
Dałam jej to, co zrobiłam i poprosiłam, aby wyszła. W diabły.
usługi
Ocena:
453
(755)
Komentarze