Kiedyś już było kilka prób zaprezentowania piekielności klientów radio taxi z perspektywy dyspozytorki.
Dziś historia dla mnie nie tyle piekielna, co śmieszna.
ja: Radio Taxi 123-45, Poznań, proszę?
klientka: Poproszę taksówkę tu na osiedle pod ten wieżowiec!
ja: Ale jakie osiedle? W Poznaniu? Jaki numer wieżowca?
klientka: Wie pani, ja nie jestem stąd, tu jest taki wieżowiec i parking, i taki plac zabaw naprzeciwko...
Koleżanka ze zmiany nasłuchująca obok dostaje spazmów ze śmiechu, ja próbuję zachować spokój i opanowanie, nie takie przypadki się lokalizowało...
ja: Ale wie pani, w Poznaniu jest sporo osiedli z wieżowcami, jest pani na Piątkowie czy na Ratajach?
klientka: Nie wiem, ja jestem tu przy TYM wieżowcu...
Poległam.
Dziś historia dla mnie nie tyle piekielna, co śmieszna.
ja: Radio Taxi 123-45, Poznań, proszę?
klientka: Poproszę taksówkę tu na osiedle pod ten wieżowiec!
ja: Ale jakie osiedle? W Poznaniu? Jaki numer wieżowca?
klientka: Wie pani, ja nie jestem stąd, tu jest taki wieżowiec i parking, i taki plac zabaw naprzeciwko...
Koleżanka ze zmiany nasłuchująca obok dostaje spazmów ze śmiechu, ja próbuję zachować spokój i opanowanie, nie takie przypadki się lokalizowało...
ja: Ale wie pani, w Poznaniu jest sporo osiedli z wieżowcami, jest pani na Piątkowie czy na Ratajach?
klientka: Nie wiem, ja jestem tu przy TYM wieżowcu...
Poległam.
taxi
Ocena:
659
(739)
Komentarze