zarchiwizowany
Skomentuj
(37)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jak skutecznie zastraszyć dziecko.
Kilka dni temu miałam zwolnić chrześniaczkę, niech będzie Nataszę, (przedszkole) z lekcji religii, na prośbę jej mamy. Ok, wszystko załatwione, zwalniamy i jedziemy do domu. Miałam wtedy (co ważne w historii) T-shirt, bo ciepło nawet było*. Na ręce mam tatuaż, tak zwany "rękaw", który było bardzo dobrze widać. Zresztą w tym nieco zacofanym miasteczku ogólnie wyglądam nieco "kontrowersyjnie", ale to się nadaje na pęczki innych historii.
Dzień później, odwiedziłam w domu koleżankę, Nataszka nie przybiegła jak zawsze się przywitać, tylko udawała że śpi, no ale nic, przecież nic na siłę.
Dziś dowiedziałam się dlaczego, dosłownie przed chwilą koleżanka była u mnie na kawie.
Otóż na następnej lekcji religii, szanowna siostra X, poprosiła Nataszkę na środek klasy i dała długi monolog, że jej chrzestna jest zła, że powinna się nawrócić, że Nataszka ma porozmawiać z mamusią, żeby trzymała się z daleka od niej, bo to NIEBEZPIECZNE i że pójdę do piekła, a jak nie porozmawia z mamusią to one obie też pójdą do piekła ;). A wiecie, dziecko to dziecko, w tym wieku uwierzy we wszystko, dlatego bała się do mnie odezwać. Oto co powiedziała o mnie kobieta, która widziała mnie raptem kilka sekund. Jeśli tak mają wyglądać lekcje religii w przedszkolach, to ja dziękuję...
*Uprzedzając wasze komentarze o krótkim rękawku w zimie- temperatura na plusie, a cała "droga" to wysiąść z auta i wejść do budynku przedszkolnego.
Kilka dni temu miałam zwolnić chrześniaczkę, niech będzie Nataszę, (przedszkole) z lekcji religii, na prośbę jej mamy. Ok, wszystko załatwione, zwalniamy i jedziemy do domu. Miałam wtedy (co ważne w historii) T-shirt, bo ciepło nawet było*. Na ręce mam tatuaż, tak zwany "rękaw", który było bardzo dobrze widać. Zresztą w tym nieco zacofanym miasteczku ogólnie wyglądam nieco "kontrowersyjnie", ale to się nadaje na pęczki innych historii.
Dzień później, odwiedziłam w domu koleżankę, Nataszka nie przybiegła jak zawsze się przywitać, tylko udawała że śpi, no ale nic, przecież nic na siłę.
Dziś dowiedziałam się dlaczego, dosłownie przed chwilą koleżanka była u mnie na kawie.
Otóż na następnej lekcji religii, szanowna siostra X, poprosiła Nataszkę na środek klasy i dała długi monolog, że jej chrzestna jest zła, że powinna się nawrócić, że Nataszka ma porozmawiać z mamusią, żeby trzymała się z daleka od niej, bo to NIEBEZPIECZNE i że pójdę do piekła, a jak nie porozmawia z mamusią to one obie też pójdą do piekła ;). A wiecie, dziecko to dziecko, w tym wieku uwierzy we wszystko, dlatego bała się do mnie odezwać. Oto co powiedziała o mnie kobieta, która widziała mnie raptem kilka sekund. Jeśli tak mają wyglądać lekcje religii w przedszkolach, to ja dziękuję...
*Uprzedzając wasze komentarze o krótkim rękawku w zimie- temperatura na plusie, a cała "droga" to wysiąść z auta i wejść do budynku przedszkolnego.
przedszkole
Ocena:
259
(357)
Komentarze