Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#48821

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia może nie piekielna, ale być może da do myślenia osobom używającym zbytnich skrótów.

Dzwonię na Straż Miejską, aby zinterpretowali przepis odnoście "strefy parkowania" i wystawiania mandatów (a właściwie braku takiego znaku na drodze prywatnej).

Strażnik: W tym miejscu stoi znak B-36.
JA: B-36?
S: Tak, B-36.
J: (próbuję sobie przypomnieć przez kilka sekund o jaki znak może chodzić, przed oczami przelatują mi po kolei wszystkie znaki postawione na osiedlu. W końcu Eureka(!) "B" to chyba jakiś zakaz ...) Czyli jaki... zakaz parkowania?
S: Tak, dokładniej to zakaz postoju.

Czy nie można od razu powiedzieć o jaki znak chodzi, tak aby zwykły szary człowiek się od razu połapał?
Może jak do mnie do gabinetu przyjdzie Strażnik to też na pytanie "co mi dolega?" odpowiem ze wg ICD10* - J02.8? (czyli zapalenie gardła o nieznanej przyczynie...)

*ICD 10 - Międynarodowa klasyfikacja chorób i problemów zdrowotnych

policja

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 422 (610)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…