zarchiwizowany
Skomentuj
(18)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
O rowerzystach i pieszych na ścieżkach rowerowych było już sporo, ale postanowiłam dołożyć moją historię.
Centrum miasta, spory ruch. Od strony ulicy dość szeroka ścieżka rowerowa, obok chodnik - z górki. Wszystko ładnie oznaczone. Pieszy chcąc przejść na drugą stronę jezdni przechodzi pasami przez jezdnię i ścieżkę rowerową.
Pozdrawiam uprzejmą rowerzystkę, która pędząc na złamanie karku potrąciła mnie, prawie przewracając, na takich właśnie pasach z krzykiem na ustach "ŚCIEŻKA ROWEROWA!". Niestety jechała za szybko i nie zdążyłam jej odkrzyczeć: "Przejście dla pieszych!"
Idąc tokiem myślenia owej rowerzystki auto mogłoby nas rozjechać na jezdni mimo pasów, bo to jezdnia...
Centrum miasta, spory ruch. Od strony ulicy dość szeroka ścieżka rowerowa, obok chodnik - z górki. Wszystko ładnie oznaczone. Pieszy chcąc przejść na drugą stronę jezdni przechodzi pasami przez jezdnię i ścieżkę rowerową.
Pozdrawiam uprzejmą rowerzystkę, która pędząc na złamanie karku potrąciła mnie, prawie przewracając, na takich właśnie pasach z krzykiem na ustach "ŚCIEŻKA ROWEROWA!". Niestety jechała za szybko i nie zdążyłam jej odkrzyczeć: "Przejście dla pieszych!"
Idąc tokiem myślenia owej rowerzystki auto mogłoby nas rozjechać na jezdni mimo pasów, bo to jezdnia...
Ocena:
128
(210)
Komentarze