Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#49354

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wiosna w końcu się zdecydowała podjąć konkretne działania i przy okazji odświeżania letniego płaszcza przypomniała mi się historia jednej kradzieży.

Szłam sobie razu pewnego wrocławskimi ulicami, słuchawki w uszach, kabelek sobie wisi, zakończenie kabelka w mojej kieszeni w postaci telefonu. Akurat przez pasy przeszła spora grupa podróżnych przybywających od strony dworca, zrobił się mały tłok na chodniku, poczułam, że ktoś uderzył mnie barkiem.

Zanim zdążyłam pomyśleć "nia ma za co", poczułam ból w uszach i coś się nagle cicho zrobiło. Stałam chwilę osłupiała na środku trotuaru, nie wiedząc co dokładnie dalej, zlokalizować złodzieja w tłumie nie było szans, po czym ruszyłam dalej w świat niepocieszona i z poczuciem nagłego spadku wiary w ludzi.

Na pocieszenie: wtedy używałam jeszcze starszego modelu słuchawek, które po jakichś 10cm kabla kończyły się mini-jackiem, w tym miejscu zaczynał się "kabel właściwy" razem z odpowiednim wejściem do telefonu. Złodziej pewnie miał nadzieję załapać się na jakiś lepszy model telefonu albo mp4, niestety udało mu się wyrwać jedynie tą krótką część słuchawek.

Cóż, życzę miłego słuchania muzyki z mp4-ką wiszącą na kabelku w okolicach brody... :).

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 126 (192)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…