Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#49440

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z racji rozpoczęcia nowej pracy w trybie home-office zarządziłem zakup nowej drukarki, a bliżej "urządzenia wielofunkcyjnego". Kryteria: w miarę najtańszy model z wi-fi. Po 5 minutach grzebania w internecie - jest, cena 249 zł i jest na stanie w sklepie pewnej znanej sieci niedaleko. Kasa w kieszeń i jadę.

Wchodzę do sklepu - na półce upatrzona drukarka jest ale nie ma egzemplarza w pudełku. "Żółtego" sprzedawcy za to nigdzie nie ma. Przy kasie stoi trzech ale są zajęci rozmową ze sobą. Kasjerka poproszona o pomoc odsyła mnie do czwartego, który schował się za kolumną. Ok - jednak ten odpowiada, że nic nie wie - trzeba pytać tych przy kasie. WTF? Ale dobra, rozumiem więc grzecznie z powrotem w stronę kas. Przecież chcę kupić.

W końcu łaskawie podchodzi do mnie jeden ze sprzedawców i idziemy do jego komputerka.
S: Słucham!?
Ja: Chciałbym kupić drukarkę Banan BA1234...
S: Jest tylko ta z wystawy.
Ja: To w takim razie ile kosztuje?
S: 249 zł.
Ja: Ale to tak bez pudełka? W razie awarii przecież nie będę mógł oddać...
S: A kto Panu tak powiedział?!?
Ja: ... słyszałem, że zawsze się oddaje w pudełku bo wysyłacie do serwisu...
Sprzedawca w tym momencie odwrócił się tyłem i zasuwa w stronę kas, żadnego do widzenia, nie mówiąc już o tym, że mógł mi zaproponować inną drukarkę...
Ja: Nie zachęca mnie pan do zakupu...
S: (nadal tyłem do mnie) A co mam zaśpiewać czy zatańczyć?

Nawet nie spojrzałem na inne drukarki tylko wyszedłem.

ŻÓŁTA SIEĆ RTV I AGD W ARKADACH WROCŁAWSKICH

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 591 (755)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…