zarchiwizowany
Skomentuj
(5)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Sytuacja sprzed kilku dni.
Prawie-upalne popołudnie, przystanek, razem z kilkoma osobami czekam na autobus. Podjeżdża, wsiadam, wraz ze mną starsza kobieta z tobołkami. Ważne dla historii - weszła do autobusu drzwiami przy kabinie kierowcy. Usadowiła swoje pakunki i siebie na pierwszym z brzegu wolnym miejscu.
Naraz słychać [k]ierowcę :
-Zostawiła pani kurtkę na przystanku! - no rzeczywiście, leży na ławeczce. Kobieta zostawiła tobołki, podziękowała za zwrócenie uwagi i wyszła po zgubę. Już pewnie domyślacie się co w tym czasie zrobił uprzejmy kierowca? Tak, zamknął drzwi i odjechał.
Jeden z pasażerów zaczął protestować.
K: A ***, śpieszy mi się!
Na następnym przystanku czekał jakieś dodatkowe pół minuty, bo przyjechał za wcześnie.
Prawie-upalne popołudnie, przystanek, razem z kilkoma osobami czekam na autobus. Podjeżdża, wsiadam, wraz ze mną starsza kobieta z tobołkami. Ważne dla historii - weszła do autobusu drzwiami przy kabinie kierowcy. Usadowiła swoje pakunki i siebie na pierwszym z brzegu wolnym miejscu.
Naraz słychać [k]ierowcę :
-Zostawiła pani kurtkę na przystanku! - no rzeczywiście, leży na ławeczce. Kobieta zostawiła tobołki, podziękowała za zwrócenie uwagi i wyszła po zgubę. Już pewnie domyślacie się co w tym czasie zrobił uprzejmy kierowca? Tak, zamknął drzwi i odjechał.
Jeden z pasażerów zaczął protestować.
K: A ***, śpieszy mi się!
Na następnym przystanku czekał jakieś dodatkowe pół minuty, bo przyjechał za wcześnie.
mpk
Ocena:
347
(367)
Komentarze