Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#49694

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia z dziś, opowiedziana mi przez zaprzyjaźnionego listonosza Marka.
Marek zawsze ma problemy z wydaniem przesyłek pod pewnym adresem. Ewidentnie ktoś jest w domu, ale nikt nie otwiera drzwi. Potem jednak są skargi, że pisma nie są dostarczane.

Dziś Marek zaparł się w sobie i postanowił pukać do skutku.
Skutek był taki, że najpierw usłyszał kłótnię.
Damski głos wyzywał kogoś od męskiego niedomytego członka i innych części ciała (wszystko poniżej pasa i wszystko pozbawione higieny...).
Potem w końcu w drzwiach stanął starszy pan w dresie. Tak się ustawił, żeby uniemożliwić dostęp do tych drzwi starszej pani, robiącej wszystko, żeby przez te drzwi wyjrzeć.
Marek zatrzymał się na progu obserwując walkę.
Kobieta koniecznie chciała wyjść na korytarz, lżąc (jak wynikało z wypowiedzi) małżonka, wystawiała kończyny, dołem, górą, wciskała się między faceta a futrynę...
W tych to niesprzyjających warunkach, Marek usiłował doręczyć list polecony i uzyskać pisemne potwierdzenie tego faktu.

W końcu kobieta cofnęła się za męża i zaniechała walki... po czym złapała nagle za spodnie małżonka i razem z majtkami pociągnęła w dół, aż ukazał się omawiany wcześniej członek;)
Facet najpierw skamieniał, a potem wykonał nagły zwrot i zwiał do pokoju, podciągając pospiesznie odzienie.
- Widział, że ma brudnego fiuta?! Widział?! Z tyłu też ma osrane! - skomentowała kobieta z szerokim uśmiechem i pognała za mężem.
W otwartych na oścież drzwiach został oniemiały Marek, po czym zamknął delikatnie wrota szalonego domu i oddalił się na paluszkach.

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 827 (865)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…