zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Mama uświadomiła mi jaką byłam piekielną i zbuntowaną nastolatką oraz jak to jest dorosnąć i jak bardzo się zmieniamy.
"Córcia, zawsze twierdziłaś, że nie dasz się zaszufladkować, że tylko idioci poddają się zasadą. Ile razy ja miałam w szkole rozmowy, że nosisz nieodpowiednie ciuchy, mocny makijaż, krzykliwe fryzury i jaskrawe paznokcie. Zawsze mi powtarzałaś, że to Ty, że musisz okazać swoją osobowość, indywidualność. I co? Nie minęło nawet 5 lat, a Ty grzecznie ubierasz czarną sukienkę do kolan albo spodnie w kant i marynarkę. Wkładasz klasyczne obcasy i spinasz naturalnie podkoloryzowane włosy w kok. I właśnie w takim stroju codziennie pojawiasz się w firmie nawet nie przebąkując o braku osobowości i zaszufladkowaniu."
A pamiętam te pretensje "Dlaczego nie mogę iść do szkoły w zielonych włosach?! No dlaczego?!"
Takie to młode i głupie było...
"Córcia, zawsze twierdziłaś, że nie dasz się zaszufladkować, że tylko idioci poddają się zasadą. Ile razy ja miałam w szkole rozmowy, że nosisz nieodpowiednie ciuchy, mocny makijaż, krzykliwe fryzury i jaskrawe paznokcie. Zawsze mi powtarzałaś, że to Ty, że musisz okazać swoją osobowość, indywidualność. I co? Nie minęło nawet 5 lat, a Ty grzecznie ubierasz czarną sukienkę do kolan albo spodnie w kant i marynarkę. Wkładasz klasyczne obcasy i spinasz naturalnie podkoloryzowane włosy w kok. I właśnie w takim stroju codziennie pojawiasz się w firmie nawet nie przebąkując o braku osobowości i zaszufladkowaniu."
A pamiętam te pretensje "Dlaczego nie mogę iść do szkoły w zielonych włosach?! No dlaczego?!"
Takie to młode i głupie było...
mama
Ocena:
59
(149)
Komentarze