Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#49883

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Było już o tłumaczach i zleceniach, jakie otrzymują, ale dorzucę i ja swoją historię.

Bo większość piekielności to przeważnie brak opłaty za wykonaną usługę, próba wyłudzenia za darmo lub po niższej cenie, szukanie tzw. jelenia. Tymczasem w moim przypadku tłumaczenie z założenia miało być darmowe. Wynikało to z faktu, iż norweskiego uczyłam się dawno temu i zrobiłam tylko kurs podstawowy. Bez regularnego powtarzania dużo zapomniałam i tyle mogłam, że obiecałam się tekstowi przyjrzeć i spróbować coś na nasz ojczysty przetłumaczyć.

Prośbę skierowała do mnie krewna znajomego, bardzo fajna, miła kobieta. Cóż z tego, skoro ewidentnie roztrzepana. I to roztrzepanie właśnie było źródłem piekielności.

We wtorek (16.04) dostałam tekst (cztery strony A4) i gorącą prośbę. Obiecałam, że spróbuję. Miało być zrobione na czwartek.

W środę (17. 04) mówię, że mam dwie strony - i że tam jest napisane, iż odpowiedź na niniejsze pismo należy przesłać do końca wakacji. Ewentualne zmiany w danych osobowych - do 15 maja.
W tym miejscu słyszę: "A to się nie spiesz! Jest dużo czasu! Nie rób tego na razie, wiem, że masz szkołę, egzaminy."
Ja, głupia, też tak pomyślałam. Wstrzymałam się z tłumaczeniem, zrobiłam powtórkę na egzamin i wyjechałam na cały weekend na uczelnię.

W poniedziałek (22.04) telefon, że jednak to jest bardzo pilne i już, natychmiast, na-ten-tychmiast ma być! Takie pilne to jest. Że ona jutro będzie u mnie w pracy i sobie zabierze. Rano przyjdzie, wszak tak pilne.

Zgoda. No bo wolę być słowna.
A obiecałam, że spróbuję i w ogóle.
Szkoda, że dwie pozostałe strony nastręczyły mi więcej trudności i koniec końców skończyłam pracę nad ranem.

We wtorek (23.04) rano tłumaczenie było gotowe, przepisane, wydrukowane i w zaklejonej, opisanej kopertce czekało na odbiór od otwarcia zakładu pracy...

... i cóż, czeka do dziś. I cisza. A mnie tych godzin nikt nie zwróci i nie zmieni faktu, że do pracy poszłam absolutnie niewyspana (miałam na sen dwie godziny raptem). Eh, ludzie.

usługi/przysługi

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 435 (519)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…