Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#49946

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wyobraźcie sobie taką sytuację:
Jest dzień Waszego wesela na które czekaliście długo. Wszystko pięknie i galowo, impreza trwa w najlepsze, jest koło 23, podchodzi do Was ktoś z rodziny, z grobową twarzą, rozmawiacie, okazuje się, że obrobili Wasz dom. Dom jednej i drugiej strony. Dom młodego i młodej. Doszczętnie, nawet demolując sprzęty, meble itp. zabrane są wszystkie pieniądze przeznaczone na opłacenie wesela, oraz prezenty, koperty, nawet słodycze. Zostajecie z ręką w nocniku, rodzice również, bo to oni wzięli kredyt, a po uroczystości należy opłacić orkiestrę, salę, kuchnię i resztę. To co miało się zwrócić, czyli "koperty" również zniknęło.
Tak wygląda pierwszy dzień Waszej " nowej drogi życia".
Później takich incydentów w tej miejscowości jest więcej. Ludzie nie zostawiają już pieniędzy w domu, tylko drobne upominki. Ale i to nie ujdzie uwadze złodziejom. Ginie wszystko to, co jest wartościowe, demolka w gratisie...
Co ciekawe obrabiane są tylko domy weselników i tylko okolica.
Po paru takich przypadkach sale weselne montują sejfy, rodzina państwa młodych zanosi prezenty znajomym na tą noc, a mamy, lub ojcowie weselni całe wesele uganiają się z 30 tys. w torebce lub kieszeni.
Jak to mówią "mądry polak po szkodzie".
Bo piekielne są tu dwie sytuacje: Pierwsza: Rodzina, która w pustym domu (gdzie najczęściej nie ma obok również sąsiadów, bo bawią się na tym samym przyjęciu) zostawia 45 tys złotych ( tyle było w jednym z obrabowanych domów) oraz wartościowe prezenty.
Druga: Złodzieje, którzy z natury są piekielni, ale Ci szczególnie, ponieważ zostawiają ludzi w okropnej sytuacji, z zaciągniętymi kredytami i rachunkami na już do zapłacenia.

Skomentuj (43) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 172 (284)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…