Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#50282

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Tym razem piekielna bylam ja, ale oko za oko...
Jakiś czas temu trafiłam w pracy na niezbyt miłe środowisko. Wyraźne "grupki" i wieczna wojna "młode kontra stare".
Utrudnianie pracy, krytykowanie każdego zdania, pomysłu, obgadywanie przed szefową było na porządku dziennym.
Któregoś razu na przerwie wynikła rozmowa o prawie jazdy. Jedna ze starszych zaczęła opowiadać, że ona by chciała zrobić prawko, bo wtedy mogła by jeździć do pracy w szpilkach. Jak jeździ autobusem, to nie da rady, bo tu autobus szarpnie, tu trzeba podbiec na przystanek, a tak by sobie jeździła autem. Tak, to do niczego jej to prawko nie jest potrzebne, tylko żeby pokazać się w eleganckich butach.
Spróbowałam wytłumaczyć, że ciężko się jeździ z wysokimi obcasami - zostałam zakrzyczana, ze opowiadam bzdury, że własnie wtedy jest najwygodniej. Chwilę trwała dyskusja, ewidentnie, żeby dopiec "młodej".
W końcu nie pozostało mi nic innego, jak niewinnym tonem "przyznać im rację". (Byłam najwyższa z zespołu, reszta tak bardziej z gatunku metr pięćdziesiąt w kapeluszu)
"Być może paniom dobrze się jeździ w butach na obcasie, ja mam chyba na to za długie nogi..."

Gdyby spojrzenia mogły zabijać...:D

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 19 (75)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…