Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#50434

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W nawiązaniu do historii WarmZombie...

Na drodze owszem - czasem jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Bo i można być cierpliwym i iść na rękę innym użytkownikom dróg, dopóki nie zaczną tego na chama wykorzystywać. Wtedy najspokojniejsza osoba staje się piekielna.

Ostatnio jechałam rowerem jezdnią, samym brzeżkiem prawego pasa, żeby samochody mogły mnie omijać bez przekraczania linii, bo w końcu ulica wąska, a korek duży, to po co mam ten korek powiększać. I tak do momentu, gdy jeden z kierowców postanowił skręcić w prawo tuż przede mną, dosłownie wjechał mi pod koła. Nie wiem, czy mnie nie widział, czy postanowił w ten "sprytny" sposób zepchnąć rower z pasa na chodnik, ale tylko dobre hamulce mnie uratowały od walnięcia w jego bok.

Od tamtej chwili jechałam już niemal środkiem pasa. Co prawda kierowcy musieli mnie już omijać jak inne pojazdy albo jechać za mną, ale przynajmniej nie robili takich idiotycznych i niebezpiecznych manewrów. Bez względu na to, czy to była nieuwaga (rowery wszak niewidzialne, podobnie jak piesi na "zielonej szczałce") czy głupota ("wystraszę cyklistę, może będzie na przyszłość chodnikiem jeździł"), moje życie i zdrowie jest mi cenniejsze niż to, czy samochodziarze dojadą gdzieś 5 min. później.

Teraz czekam, aż kierowcy mnie zminusują :D

drogi publiczne

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 14 (90)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…