zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Koniec roku za pasem, tata czeka z pasem...
Koniec roku to nie tylko czas płaczu, poprawek i zawołania wojennego uczniów ( "Pani da trzy"), ale również- wycieczek szkolnych.
O samej wycieczce, nie ma co gadać- góry jak góry.
Po samej wycieczce, wychowawczyni mojej klasy, (matematyczka), zwołała wielkie zebranie rodziców ( o, uwaga, 7:10.)
Coś przeskrobaliśmy?
Nie.
Wszyscy rodzice zerwali się o 6.00, by dowiedzieć się, że wycieczka była przyjemna i dziękuje za udział w niej.
Tak.
Na koniec Pani wygłosiła tylko kilka uwag.
-Panie X, kiedy o 3 w nocy robiliśmy obchód, to Pana syn się obudził i zobaczyłam, że był bardzo blady...
-Proszę Panią, z całym szacunkiem, ale jakbym ja zobaczył swoją matematyczkę o trzeciej w nocy, to też byłbym blady.
Puenty nie będzie, bo jestem hipsterem.
(Co samo w sobie jest puentą, co podkreśla moją hipsetowatość)
Koniec roku to nie tylko czas płaczu, poprawek i zawołania wojennego uczniów ( "Pani da trzy"), ale również- wycieczek szkolnych.
O samej wycieczce, nie ma co gadać- góry jak góry.
Po samej wycieczce, wychowawczyni mojej klasy, (matematyczka), zwołała wielkie zebranie rodziców ( o, uwaga, 7:10.)
Coś przeskrobaliśmy?
Nie.
Wszyscy rodzice zerwali się o 6.00, by dowiedzieć się, że wycieczka była przyjemna i dziękuje za udział w niej.
Tak.
Na koniec Pani wygłosiła tylko kilka uwag.
-Panie X, kiedy o 3 w nocy robiliśmy obchód, to Pana syn się obudził i zobaczyłam, że był bardzo blady...
-Proszę Panią, z całym szacunkiem, ale jakbym ja zobaczył swoją matematyczkę o trzeciej w nocy, to też byłbym blady.
Puenty nie będzie, bo jestem hipsterem.
(Co samo w sobie jest puentą, co podkreśla moją hipsetowatość)
Szkoła
Ocena:
-5
(29)
Komentarze